Maluch w wielkim stylu - Suzuki Inazuma 250
Potężny B-King oraz nawiązujące do niego kształtami Suzuki GSR doczekały się mniejszego brata. Podczas odbywającego się w Birmingham Motorcycle Live zadebiutował model Inazuma 250.
Ze wspomnianymi jednośladami "ćwiartkę" ze stajni Suzuki łączy stylizacja - w szczególności charakterystyczny kształt reflektora oraz plastików otaczających przednią część silnika.
W ocenie japońskiego koncernu nowość będzie doskonałą propozycją dla mieszkańców wielkich miast, osób wsiadających na jednoślad po latach przerwy, jak również motocyklistów zainteresowanych zakupem oszczędnego środka transportu do jazdy na co dzień.
Próby cięcia kosztów sprawiły, że jedynym rozwiązaniem z wyższej półki jest ciekłokrystaliczny panel, który dostarczy informacji o wybranym przełożeniu i dystansie pozostałym do wizyty w serwisie oraz przypomni o optymalnych - z punktu widzenia ekonomii - momentach na zmianę biegu.
Pod względem technicznym nowe Suzuki nie szokuje. Pojedyncza przednia tarcza z dwutłoczkowym zaciskiem, klasyczne zawieszenie, stalowa rama i masa 180 kg nie odbiegają od poziomu prezentowanego przez inne maszyny w segmencie.
Do napędu Suzuki Inazuma 250 posłuży dwucylindrowa, chłodzona cieczą i zasilana przez wtrysk paliwa jednostka z rozrządem SOHC. Suzuki nie ujawniło parametrów technicznych, ale najprawdopodobniej będą zbliżone do znanych z modelu GW250, co oznacza ok. 26 KM i 24 Nm. Konstruktorzy podkreślają, że szczególny nacisk położono na osiągnięcie przyjaznej charakterystyki pracy w zakresie niskich i średnich obrotów. Silnik sprzężono z 6-stopniową przekładnią.
Suzuki postanowiło wystawić swoich klientów na ciężką próbę. Ceny modelu Inazuma 250 nie zostały ujawnione. Sprzęt trafi do salonów dopiero jesienią 2012 roku. Konkurencja w segmencie lekkich motocykli jest coraz bardziej ostra, więc to naprawdę szmat czasu...