Przed wyjazdem z Austrii postanowiliśmy zboczyć z autostrady i ruszyć w góry. Na razie na 870 przejechanych kilometrów tankowaliśmy jeden raz (zdjęcie w trakcie tankowania), ceny już teraz odbiegają od polskich, a to dopiero we Włoszech ma być drogo... No cóż, po serpentynach nie poszaleliśmy (niemal wszędzie ograniczenia do 40 km/h) zatem wysiadamy z Octavii RS. W końcu przydadzą nam się buty trekkingowe :)