W sobotę mogliśmy nie tylko pojeździć po torze wszystkimi "eMkami", ale także wzięliśmy udział w konkursie driftingu na płycie poślizgowej. By wykonać zadanie, dostaliśmy najnowsze BWM M5. Napęd na tył, wyłączona kontrola trakcji i zero przyczepności powodowały, że liczyła się głównie technika. Przy zbyt dużej pewności siebie, 600-konny silnik bardzo szybko potrafił pokazać, kto tutaj rządzi :P