Lincoln napalił się na platformę nowego Mustanga
Dla fanów Mustanga - bez obaw, Lincoln nie zbuduje przemetkowanego kucyka, a jedynie wykorzysta niektóre jego elementy. Lincoln ma nadzieję, że Ford będzie łaskawy i da mu dostęp do ciekawych rozwiązań z Mustanga. A o co konkretnie chodzi?
Otóż następna generacja Mustanga już wkrótce ujrzy światło dzienne, a Lincoln zwija się i płaszczy przed Fordem, aby ten dał im dostęp do kilku elementów ich nadchodzącego dzieła. Chodzi głównie o zawieszenie - konstrukcję przednich kolumn MacPhersona oraz niezależnego wahacza tylnego.
Lincoln posiadając dobrą podstawę pod tylnonapędowe auto byłby w stanie zrobić wiele dobrego dla firmy. Na przykład wyprodukować tylnonapędową limuzynę mogącą konkurować z takimi tuzami rynku jak BMW Serii 3, Audi A4 czy chociażby lokalnymi graczami pod postacią Cadillaca ATS. Szczerze mówiąc, to naprawdę mogłoby być ciekawe.
Przejęcie takiej platformy przez Lincolna mogłoby wykopać firmę z niewielkiego dołka. Co prawda baza Mustanga musiałaby być mocno przerobiona i rozciągnięta aby sprostać wszystkim oczekiwaniom, ale już sama perspektywa posiadania konkurencyjnego modelu napawa optymizmem. Jeśli plan się zrealizuje, być może projekt modelu MKR z 2007 ujrzy światło dzienne.