Lider segmentu aut elektrycznych z odrobiną sportowego charakteru
Na wystawie w Tokio Nissan zademonstruje elektrycznego Leafa w odmianie Nismo. Niestety, w tym przypadku rola nadwornego tunera japońskiej marki sprowadziła się tylko do zmian wizualnych.
Patrząc z przodu na Nissana Leafa Nismo dostrzeżemy nieco masywniejszy zderzak z niewielkim spojlerem, LED-owe światła do jazdy dziennej oraz pas czerwieni biegnący na samym dole przedniego pasa. Z profilu nowa odmiana Leafa będzie się wyróżniać nowym wzorem felg, na których pojawią się opony o wyższym współczynniku prędkości, a także nieco niższym zawieszeniem. To efekt przeprowadzonych modyfikacji, których owocem ma być lepsze prowadzenie auta podczas dynamiczniejszej jazdy. Z kolei w tylnej części nadwozia dostrzeżemy nieco zmieniony dyfuzor, pośrodku którego pojawiła się dodatkowa lampka świateł przeciwmgielnych. Nawiązanie do rozwiązania z F1 jak najbardziej na miejscu.
Na pierwszy rzut w kabinie nie widzimy większych zmian. Jedyną, która rzuca się w oczy, to czerwone obramowania wlotów powietrza, a także wstawki w tym samym kolorze na obiciach siedzeń oraz na panelu drzwi, które nieco ożywiają wnętrze Leafa.
Póki co, to wszystko, co wiemy na temat Leafa Nismo. Bardzo byśmy byli zaskoczeni, gdyby okazało się, że modyfikacje objęły również układ napędowy.