Lexus pokaże dwie nowości na Salonie Samochodowym w Sydney
Im bliżej Salonu Samochodowego w Sydney, który wystartuje już jesienią, tym więcej informacji na temat premier, prezentacji i nowinek. Wczoraj pisaliśmy o spodziewanej premierze wersji produkcyjnej modelu LF-LC, a dziś dodajemy do kompletu nowego kompaktowego SUV-a.
Zacznijmy od najbardziej emocjonującego ciasteczka - Lexusa LF-LC. Auto zadebiutowało na początku tego roku na Salonie Samochodowym w Detroit. Już na starcie pojazd zyskał niezwykle pozytywne opinie głównie ze względu na swój nietuzinkowy wygląd. Była to wizja, jak mogłoby wyglądać auto, gdyby za stylistami nie siedział sztab smutnych księgowych.
Na początku informacja na temat jednostki napędowej ograniczała się do stwierdzenia: "To będzie hybryda." Wczoraj dowiedzieliśmy się, że pod maską modelu, który zobaczy australijskie światło słoneczne, zagości hybrydowa jednostka napędowa o mocy ponad 500 KM przekazywanych na obie osie. Zapowiada się ciekawie pod warunkiem, że stylistyka nie zostanie ogolona z ciekawych elementów i akcentów.
Zapewne już wkrótce model LFA przestanie być produkowany, więc Lexus będzie musiał stworzyć nowe auto flagowe. Czy padnie na LF-LC? O tym przekonamy się najwcześniej w 2016 roku. Nieco wcześniej, bo w 2015 roku ujrzymy inny model japońskiego producenta. Co prawda nie będzie tak emocjonujący, ale powinien mocno namieszać na rynku średniej wielkości SUV-ów.
Lexus planuje bowiem wypuszczenie niewielkiego SUV-a, który mógłby powalczyć o pozycję na rynku z takimi wyjadaczami jak Audi Q5 czy BMW X3. Nowy model miałby pojawić się na rynku w 2015 roku. Obserwując obecny wzrost popularności tego typu aut, za 2-3 lata nastąpi prawdziwe apogeum. Miejmy nadzieję, że Lexus się postara i nie popełni gafy. Ponadto do 2015 roku producent rozwinie ofertę jednostek hybrydowych we wszystkich modelach.
Źródło: Carscoop