Legenda powróciła, choć jeszcze nie tak, jak oczekiwano
Na nową Toyotę Suprę wielbiciele sportowych aut Toyoty, ale nie tylko, czekają już od dobrych kilku lat. Wydawało się, że podczas tegorocznej wystawy w Genewie w końcu ją zbaczymy, przynajmniej w wersji koncepcyjnej. Tymczasem na stoisku Toyoty faktycznie pojawił się koncept Supry, tyle że jej wyścigowej odmiany.
Od zakończenia produkcji ostatniej do tej pory, czwartej generacji Toyoty Supry minęło już 16 lat. W 2007 r. zapowiedziano pojawienie się jej następczyni. Miała być nią Toyota FT-HS (Future Toyota-Hybrid Sport). W styczniu 2014 r. pojawił się koncept Toyota FT-1, a w lutym tego samego roku prawnicy Toyoty złożyli w amerykańskim urzędzie patentowym wniosek o przedłużenie ważności zarezerwowanej nazwy handlowej „Supra”. Od tamtej pory wielokrotnie pojawiały się nieoficjalne zapowiedzi sportowego coupe, opracowywanego we współpracy z BMW, jednak aż do marca 2018 roku nie było oficjalnie wiadomo, jak będzie wyglądał ani czy odziedziczy nazwę po wielkiej poprzedniczce z ubiegłego wieku.
W końcu w Genewie zadebiutowała Toyota GR Supra Racing Concept, zapowiedź przyszłej produkcyjnej Supry piątej generacji. Toyota GR Supra Racing Concept to kompaktowy, dwudrzwiowy samochód z napędem na tylną oś i silnikiem z przodu. Za jego opracowanie odpowiadali specjaliści Toyota Gazoo Racing. Koncept ten jest zapowiedzią przyszłej premiery Toyoty Supry piątej generacji, co sugeruje widoczny na drzwiach numer 90, nawiązujący do kodów kolejnych generacji modelu – A40, A60, A70 i A80.
Samochód został zbudowany z lekkich materiałów, otrzymał szerokie zderzaki, przedni i tylny spojler, tylny dyfuzor, nakładki progów i obudowy lusterek. Obniżone przednie i tylne zawieszenie, wyczynowy układ wydechowy, wyścigowe koła BBS z oponami Michelin oraz hamulce z zaciskami i tarczami Brembo Racing przygotowały koncepcyjną Suprę do wyczynowej jazdy po torze. Do tego samego celu służy surowe, wyścigowe wyposażenie wnętrza z kierownicą, fotelami i pasami OMP.