Lamborghini Gallardo według Anderson Germany
Mówisz Ferrari, myślisz supersportowy bolid z Maranello o wściekle czerwonym kolorze. Mówisz Lamborghini, myślisz superauto z drzwiami unoszonymi do góry i żółtym lakierem. Chcąc, nie chcąc, produkty niektórych marek kojarzymy z jedną, określoną barwą. Nie należy jednak zapominać, że auta te potrafią wyglądać jeszcze lepiej w innych kolorach.
Przykład? Proszę bardzo. Tuner Anderson Germany postanowił poprawić inżynierów z Sant’Agata Bolognese, fundując modernizacje stylistyczne i mechaniczne Lamborghini Gallardo. Całość została ozdobiona białym lakierem zewnętrznym (stąd oznaczenie stuningowanego modelu „White Edition”).
Biały niczym śnieg lakier to oczywiście niejedyna zmiana, jakiej doczekało się nadwozie. Pas przedni zdobi nowy zderzak o wyjątkowo dużych wlotach powietrza, w linii bocznej odnajdziemy obniżone progi i 20-calowe, czarne felgi, a spoglądając na tył możemy nacieszyć wzrok dyskretnym spojlerem i dyfuzorem z wyraźnie zaznaczonymi końcówkami wydechu.
Kolorystykę karoserii, łączącą biały lakier z czarnym wykończeniem detali, postanowiono przenieść także do wnętrza Lamborghini. Po otwarciu drzwi bocznych, naszym oczom ukazuje się kabina z całkowicie zmienionymi materiałami wykończeniowymi i sportowymi fotelami obszytymi alcantarą.
Tuning z prawdziwego zdarzenia nie byłby kompletny bez modyfikacji silnika. I w tym przypadku Anderson Germany stanął na wysokości zadania, fundując silnikowi V10 kurację wzmacniającą. Moc maksymalna na poziomie 600 zamiast 560 KM to efekt zastosowania sportowego filtra powietrza, ponownie skalibrowanego ECU i zmienionego układu wydechowego.
Jednostkę napędową o potężniejszych parametrach połączono ze zmodyfikowanym zawieszeniem o bardziej sportowych nastawach. Niemiecka firma nie podzieliła się z nami cennikiem pakietu White Edition.