Lamborghini Aventador Roadster ze sztywnym dachem
Od momentu pojawienia się w 1995 roku Diablo Roadstera, najmocniejsze w ofercie Lamborghini bez dachu z silnikiem V12 stanowi niemal obowiązkowy element oferty producenta z Sant'Agata Bolognese. W tym roku jednak, w zapowiadanej otwartej wersji Aventadora, zamiast tradycyjnego już dachu płóciennego, znajdzie się w pełni funkcjonalny sztywny i składany dach.
Dotychczasowi posiadacze poprzednich wersji Lamborghini Roadster narzekali na dach wykonany z materiału. Pełnił on raczej funkcję awaryjną, a po założeniu dość skutecznie oszpecał piękną linię auta. Poza tym założenie małego daszku było dość trudne, co w przypadku ulewy prowadziło do poważnego zalania wnętrza.
Jeśli już jakimś cudem udało się założyć daszek, pojawiała się kolejna, dość uciążliwa jak na tego typu auto niedogodność. Otóż maksymalna prędkość z rozłożonym dachem nie mogła przekraczać 200 km/h. Problem ten z pewnością nie byłby poważny na naszych drogach, bo już podróż z prędkością 120 km/h mogłaby skończyć się poważnym uszkodzeniem zawieszenia.
Powyżej wymienione problemy mają zniknąć w przypadku najnowszego modelu Lamborghini, dzięki czemu kierowca nie będzie musiał iść na żadne kompromisy. Sztywny dach będzie składany w pełni automatycznie i zapewni taki sam komfort i prędkość maksymalną (350 km/h) jak zamknięta wersja tego 700-konnego modelu.
Przypadłości wersji roadster w postaci mniejszej sztywności - w porównaniu do wersji z dachem - w przypadku nowego Aventadora nie występują. Wszystko to za sprawą struktury kabiny, która w całości wykonana jest z włókna węglowego. Oprócz tego masa modelu nie powinna znacząco wzrosnąć, gdyż nie będą potrzebne dodatkowe wzmocnienia.
Do tej pory wersje roadster topowych modeli takich marek jak Ferrari, Lamborghini czy Pagani cierpiały na przypadłość "galaretki". Sztywność takich nadwozi była mniejsza, przez co konieczne było stosowanie dodatkowych wzmocnień. Masa rosła, sztywność nadal nie była wystarczająca, a pozostałe parametry jazdy ulegały pogorszeniu.
Być może od modelu Aventador zacznie się nowa era roadsterów, które nie odbiegają osiągami od swoich zadaszonych braci.