Które z polskich miast są najbardziej, a które najmniej przyjazne dla kierowców?
Dziś samochód nie jest już dobrem luksusowym dostępnym tylko dla wybrańców, ale wręcz staje się obowiązkowym narzędziem w naszym codziennym życiu. Olbrzymia oferta rynku wtórnego sprawia, że nawet mniej zamożni Polacy mają swoje "cztery kółka". Sęk w tym, że wraz z rosnącą liczbą pojazdów na ulicach polskich miast coraz trudniej jest się po nich poruszać. Korki, trudności z zaparkowaniem, wysokie koszty paliwa to tylko niektóre z bolączek, z którymi na co dzień mierzą się mieszkańcy polskich miast. Oponeo.pl S.A przygotowało ranking miast, w którym wzięło pod lupę wszystkie elementy, jakie mają wpływ na codzienne życie kierowców.
Autorzy tegorocznego rankingu miast przyjaznych kierowcom przyjrzeli się dziewiętnastu polskim miastom, które zostały podzielone na dwie kategorie (do 300 tys. mieszkańców i powyżej tej liczby). Każde z nich zostało przeanalizowane pod kątem siedmiu kryteriów (rok temu – sześć). W rankingu ujęta została średnia prędkość w miastach, liczba kolizji, liczba miejsc parkingowych, ceny paliw, koszty wymiany opon oraz ceny ubezpieczeń OC. Nowością w tegorocznym zestawieniu była infrastruktura niezbędna dla samochodów z napędem elektrycznym.
Zwycięzcy ci sami
W perspektywie jednego roku trudno było oczekiwać, że sytuacja drogowa w polskich miastach ulegnie diametralnym zmianom. I choć doszło do pewnych przetasowań, to jednak ścisła czołówka pozostała taka sama jak w rankingu najbardziej przyjaznych miast kierowcom z 2018 r. W grupie miast powyżej 300 tys. mieszkańców najlepiej się jeździe po Lublinie, zaś najbardziej przyjaznym miastem wśród mniejszych miast pozostały Kielce. Podobnie jak przed rokiem drugie miejsca zajęły odpowiednio Szczecin oraz Sosnowiec.
W grupie największych miast tradycyjnie już najgorzej jeździ się po Warszawie (niewiele lepiej po Wrocławiu), zaś w kategorii miast do 300 tys. mieszkańców najgorsze miejsca w rankingu zajęły Toruń i Gdynia.
Korki naszą codziennością
Mieszkańcy największych polskich miast z korkami muszą się mierzyć niemal każdego dnia. Najlepiej pod tym względem wypadają Łódź, Gdańsk oraz Lublin. W ścisłym centrum Łodzi średnia prędkość (wyliczona na podstawie systemu Yanosik jako średnia prędkość jazdy w godzinach między 7 a 21, od poniedziałku do piątku) wynosiła 32 km/h, a poza nim 44 km/h. W Gdańsku było to odpowiednio 33 km/h i 41 km/h, zaś w Lublinie 32 km/h oraz 42 km/h. Na szarym końcu plasuje się Wrocław, gdzie kierowcy w centrum poruszają się ze średnią prędkością 25 km/h, a w granicach całego miasta z prędkością 37 km/h.
W grupie mniejszych miast zwycięzcami w tej kategorii zostały Częstochowa, Gliwice oraz Katowice. W Częstochowie średnia prędkość w centrum miasta wynosiła 31 km/h, a w granicach całego miasta 54 km/h. W Katowicach było to odpowiednio 35 km/h i 48 km/h, a w Gliwicach 33 km/h i 53 km/h. W centrum najwolniej jeździło się w Radomiu (25 km/h), a w granicach całego miasta w Białymstoku i Toruniu (42 km/h).
Większa liczba kolizji
Jak wynika z uzyskanych danych w minionym roku wzrosła liczba zgłoszonych kolizji drogowych, jednak czołówka najbezpieczniejszych pod tym względem miast pozostała niezmieniona. Wśród największych miast najbezpieczniej było w Szczecinie, Wrocławiu i Gdańsku, zaś najgorzej w Warszawie. W grupie "maluchów" zwyciężyły w tej kategorii Kielce, Radom i Gliwice, zaś największe ryzyko kolizji było w Katowicach, gdzie w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców doszło do większej liczby kolizji niż w Warszawie.
Parkowanie zmorą kierowców
Mała liczba miejsc parkingowych, do tego drogie bilety za parkowanie w płatnych strefach – z tymi bolączkami muszą się mierzyć każdego dnia ci kierowcy, którym dane jest jeździć do centrów polskich miast. Autorzy raportu w tej kategorii pod uwagę wzięli średnią opłatę za 4-godzinny postój, godziny funkcjonowania płatnych stref, możliwość wykupienia abonamentów, a także funkcjonowanie rozwiązań typu park&ride. Pod względem parkingowych udogodnień najbardziej przyjazne dla kierowców w minionym roku były Szczecin oraz Sosnowiec, choć najwięcej miejsc na tysiąc mieszkańców znajduje się we Wrocławiu. Najgorzej za to w tej kategorii wypadły Warszawa (mimo rekordowej liczby miejsc "parkuj i jedź") oraz Gdynia.
Drogie OC
Sporym wydatkiem w budżecie kierowcy jest obowiązkowe ubezpieczenie OC. Najmniej pieniędzy za polisę OC wydadzą mieszkańcy Lublina i Krakowa oraz Kielc i Częstochowy. Za to najwięcej OC będzie kosztować kierowców w Gdańsku i Wrocławiu (ponad 800 zł), a z mniejszych miast – w Gdyni. Różnica pomiędzy najtańszym i najdroższym miastem to 232 zł w grupie największych miast i 135 zł w miastach do 300 tys. mieszkańców. W symulacji do wyliczeń wzięto trzy różne samochody, żonatego kierowcę w wieku 35 lat posiadającego dwójkę dzieci.
Rosnące ceny paliw
Z tym wydatkiem muszą się mierzyć wszyscy kierowcy w Polsce. Patrząc jednak przez pryzmat całego kraju okazuje się, że są dość spore różnice w cenach paliw. Najtaniej za paliwo w 2018 r. płacili kierowcy w Łodzi, Pozaniu oraz Gdańsku, a z mniejszych miejscowości w Sosnowcu, Katowicach i Gliwicach. Największe wydatki czekały na kierowców w Warszawie oraz Toruniu i Częstochowie.
Spore różnice za wymianę OPON
Choć to, dla większości kierowców, tylko dwukrotny wydatek w skali roku, to jednak autorzy raportu również go uwzględnili w swojej analizie. Okazało się, że są dość duże różnice w tej usłudze pomiędzy różnymi miastami. W Lublinie za wymianę jednej opony kierowcy płacili średnio zaledwie 18,28 zł, a w Radomiu tylko 16,19 zł. W najdroższych pod tym względem Wrocławiu, Poznaniu oraz Sosnowcu za wymianę kompletu opon trzeba było uiścić ponad 100 zł.
Samochody elektryczne mają lepiej w dużych miastach
Zdecydowanie lepiej pod względem infrastruktury dla samochodów elektrycznych wypadły miasta powyżej 300 tys. mieszkańców. W Warszawie np. w zeszłym roku były 72 stacje ładowania baterii, tj. 1 stacja na 7 km2. Nieźle jest także we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku i Krakowie. Najgorzej w tym elemencie wypadła Łódź z jedną stacją ładowania na 27 km2.
W miastach do 300 tys. mieszkańców najwięcej stacji ładowania baterii jest w Katowicach. Całkiem dobrze wypadły także w tym elemencie Kielce oraz Gdynia. W Radomiu brak jest takich miejsc, a w Częstochowie były jedynie dwie stacje ładowania.
Z rankingiem można zapoznać się pod linkiem: https://www.oponeo.pl/artykul/ranking-miast-przyjaznych-kierowcom