KTM X-Bow GT4 - na głowę już deszcz nie napada
Do tej pory model KTM X-Bow kojarzył się z wizytą na torze, kilkugodzinnym szaleństwem i powrotem do domu zanim zacznie padać. Jazda w deszczu do przyjemnych nie należała, no chyba, że ktoś lubi mieć przemoczone ubranie. Być może już wkrótce się to zmieni, gdyż na horyzoncie widać model GT4.
Już na pierwszy rzut oka widać, że to zupełnie inne podejście do sportowych aut. Nowość ma zadebiutować już w przyszłym roku i zdaniem producenta pokaże "kompletnie przeprojektowane nadwozie" będące "dziełem sztuki". Jak widać producent nie szczędzi ekscytacji. Czy słusznie? Być może niektórzy będą kręcić nosem, że zdecydowano się złamać tradycję, ale nie okłamujmy się - nowe ciekawe modele w ofercie z pewnością są warte poświęceń.
Na jednej grafice niewiele widać, ale możemy zauważyć pełny dach, liczne elementy z włókna węglowego oraz dość duże tylne skrzydło. Co prawda nie znamy szczegółów technicznych, ale wiadomo, że do napędu posłuży silnik 2.0 TFSI o mocy nawet 320 KM kierowanych na koła za pośrednictwem 6-biegowej sekwencyjnej skrzyni. Co ciekawe, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, model KTM X-Bow GT4 pojawi się w seriach wyścigowych - SRO GT4 oraz Pirelli World Challenge GT-S.