Kontrowersje wokół śmierci Tomizawy
Zasmuceni i zbulwersowani fani oraz przedstawiciele prokuratury pytają, czy śmierci młodego zawodnika, Shoyi Tomizawy można było zapobiec. Co poszło nie tak?
<p style="text-align: justify;"><span class="wstepniak">Zasmuceni i zbulwersowani fani oraz przedstawiciele prokuratury pytają, czy śmierci młodego zawodnika można było zapobiec. Co poszło nie tak?</span><br />
<br />
<b><strong>Shoya <strong>Tomizawa</strong></strong></b>, 19-letni zawodnik, <a href="http://www.motogen.pl/sport/motogp/shoya-tomizawa-nie-zyje-wypadek-podczas-moto2,art382.html">zmarł w ubiegłą niedzielę w wyniku obrażeń</a>, których doznał podczas <b>wypadku</b> w trakcie wyścigu <strong>Moto2</strong>. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie obrażeń, które miał odnieść ranny <b><strong>Tomizawa</strong></b> podczas transportu z toru do karetki. Niosący go ratownicy potknęli się i <b>zawodnik</b> wypadł z noszy na żwir. Jeśli wynik sekcji zwłok potwierdzi podejrzenia, że obrażenia te mogły doprowadzić do śmierci, prokuratura może wysunąć oskarżenie o nieumyślne spowodowanie śmierci wobec pracowników toru i jego władz. Kontrowersje wzbudził także fakt, że bezpośrednio po<b> wypadku</b> nie wywieszono na <b>torze czerwonej flagi</b> oraz szybkie usunięcie z toru szczątków <b>motocykli</b> i poszkodowanych <b>zawodników</b>, tak by <b><strong>wyścigi</strong></b> mogły odbywać się nadal bez przeszkód. Władze toru uznały podobno, że wywieszenie flagi nie będzie miało wpływu na bezpieczny transport <b>Tomizawy</b> i pozostałych <b>zawodników</b>, a wręcz może go opóźnić. Zdaniem lekarza Claudio Macchiagodena z Clinica Mobile nie było potrzeby zatrzymywania <b>wyścigu</b>. Jeszcze przed przewiezieniem rannego do centrum medycznego objęto go intensywną opieką medyczną – w wiozącej go karetce znajdowało się dwóch lekarzy i respirator.</p>
<p style="text-align: justify;"> </p>
<p style="text-align: justify;">Mimo to, ze względu na charakterystykę obrażeń <b>Tomizawy</b>, prokurator będzie badał okoliczności transportu <b>zawodnika</b> i oczywistych zaniedbań, które mogły mieć negatywny wpływ na jego kondycję. Rozgorzała przy tym dyskusja na temat protokołów bezpieczeństwa, które powinny być przestrzegane podczas <b>wypadków na torze</b>. Oburzenie fanów wzbudził także fakt, że pozostali startujący w <b><strong>MotoGP</strong> zawodnicy</b> nie zostali poinformowani o śmierci <b>Tomizawy</b> tylko kontynuowali <b>wyścig</b>, choć <b>Jorge Lorenzo</b> przyznał, że wiedział o tym, iż ranny w <b>wypadku</b> Japończyk zmarł przed rozpoczęciem<b> wyścigu <strong>MotoGP</strong></b>. <br />
<br />
Jak to mówią, <i>show must go on</i>, ale czy aby nie przekroczono tutaj pewnych granic?</p>
Iza Prochal