Kolejny pretendent do pierwszego polskiego auta elektrycznego. Już jeździ, ale...
Wprawdzie w konkursie ElektroMobility Poland na prototyp auta elektrycznego nie zakwalifikował się do kolejnych etapów, jednak firma z Nysy nie poddała się i kontynuowała prace nad swoim modelem. W miniony weekend prototypowy iXAR uczestniczył jako pilot w biegu nyskim.
Model iXAR tak naprawdę należy do segmentu mikrosamochodów (kategoria L7e), czyli małych miejskich aut. Z jednej strony rodzi to pewne ograniczenia, jeśli chodzi o moc silnika czy rozwijaną prędkość, a także ilość miejsca w kabinie, z drugiej – do codziennego ruchu miejskiego przecież większości z nas w zupełności powinno to wystarczyć. Jeśli dodamy do tego niższą cenę niż przeciętnego modelu z segmentu A, możliwość jazdy z prawem jazdy kategorii B1, czyli teoretycznie już od 16 lat, a także rosnącą popularność firm carsharingowych, to może okazać się, że jest to niezły pomysł na sukces rynkowy.
Jeżdżący prototyp, który w minionym tygodniu prowadził biegaczy w biegu nyskim, znajduje się jeszcze we wczesnej fazie prac. Na jego bazie zostaną opracowane lekkie, kompozytowe poszycia elementów nadwozia oraz szkielet karoserii, również maksymalnie odchudzony – wszystko po to, aby zmieścić się w homologowanym limicie wagi. Dziś iXAR jest bowiem jeszcze zbyt ciężki i nie mieści się w limitach dla aut z kategorii L7e. To samo także dotyczy zawieszenia, które musi zostać poddane znacznej modyfikacji.
Docelowo iXAR będzie ważył ok. 450 kg i będzie miał napęd wyłącznie elektryczny. Dodajmy, że jeżdżący obecnie prototyp napędzany był jeszcze silnikiem spalinowym, więc trudno tu mówić o debiucie pierwszego polskiego auta elektrycznego. Jak zapewniają przedstawiciele firmy z Nysy, już w czerwcu do pierwszych jazd trafi model z napędem elektrycznym. Z uwagi na obecną masę auta będzie to silnik o mocy 25 KW, jednak docelowo, po przeprowadzeniu kuracji odchudzającej, na napęd będzie odpowiadać mniejszy silnik lub dwa mniejsze o łącznej mocy 15 kW, co również wynika z obowiązujących przepisów.
Paweł Dytko, prezes zarządu firmy iXAR, cieszy się, że po kilku miesiącach ciężkiej pracy w końcu udało się przedstawić prototyp auta na żywo, a nie tylko w wizualizacjach i programach komputerowych – Aby szybciej i taniej zbudować jeżdżący prototyp, musieliśmy całkowicie przeprojektować nasz pierwszy model z uwzględnieniem elementów niezbędnych do poruszania się po drogach np. homologowanych lamp innych producentów, hartowanej szyby przedniej czy układu napędowego.
Już jesienią do jazd testowych trafi „odchudzony”, zgodny z przepisami kategorii L7e prototyp iXARa z napędem elektrycznym. Niewykluczone, że również ostateczny kształt i wygląd auta ulegną jeszcze pewnym zmianom.