Kolejny francuski "Japończyk", Citroen C4 Aircross
Był Mitsubishi Outlander przerobiony na Citroena C-Crossera, był Mitsubishi i-MiEV przemianowany na Citroena C-Zero, teraz przyszła pora na kolejną metamorfozę auta spod znaku trzech diamentów na to spod znaku szewronu. Co Francuzi przygotowali tym razem?
W obecnej stolicy motoryzacyjnego świata, czyli salonie samochodowym w Genewie, Citroen przedstawił szerokiej publiczności własnego odpowiednika Mitsubishi ASX-a, model C4 Aircross. Jego widok nie funduje odwiedzającym stoisko francuskiej firmy deja vu, bo z zewnątrz sporo różni się od japońskiego pierwowzoru.
Efekt prac francuskich designerów trzeba uznać za udany, bo muskularną sylwetkę znaną z ASX-a zgrabnie połączyli w Aircrossie z elementami typowymi dla Citroena oraz kilkoma nietuzinkowymi szczegółami (z wykończeniem słupka C na czele). Wnętrze już nieco rozczarowuje, bo wygląda niemal identycznie jak te w Mitsubishi.
Europejscy klienci Citroena, którzy zdecydują się na kupno crossovera francuskiej marki, będą mogli wybierać spośród trzech jednostek - benzynowej 1.6i/115 KM/152 Nm oraz wysokoprężnych 1.6 HDi/110 KM/270 Nm i 1.8 HDi/150 KM/300 Nm. Silniki te połączono z napędem na przednie lub wszystkie koła.