Kolejna generacja Bugatti Veyrona będzie... hybrydą?
Fani Veyrona mogą już praktycznie darować sobie czytanie dalszej części tekstu, bo nie będzie dobrych informacji. Auto, które obecnie generuje niemal kilogram CO2 do atmosfery na każdy przejechany kilometr być może, w kolejnym wcieleniu, będzie hybrydą. Czyżby Bugatti przestraszyło się ekologów?
Zdaniem serwisu AutoExpress, Bugatti już rozpoczęło prace nad następcą najszybszego, seryjnie produkowanego auta. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że król dróg, potężny Veyron może zostać... hybrydą. To tak jakby zabrać rycerzowi miecz i dać mu w zamian różową różdżkę.
Oczywiście zdaniem producenta nowy hypersamochód będzie mocniejszy, lżejszy i oczywiście najszybszy na świecie. Jens Schulenburg potwierdził, że pracują nad nowym supersamochodem, zaś do jego produkcji użyją najnowocześniejszych, dostępnych na rynku materiałów.
"Największym wyzwaniem, jest obniżenie masy samochodu (owszem, obecny Veyron jest niezwykle ciężki przyp. red.), dlatego też szukamy nietypowych i oryginalnych rozwiązań. Na przykład felgi zostaną wykonane w całości z włókna węglowego. Hybryda to zdecydowanie coś, nad czym poważnie myślimy." - Dodał Jens Schulenburg.
Zastosowanie hybrydy będzie usprawiedliwione tylko wtedy, gdy następca będzie szybszy od dzisiejszego rekordzisty. A trzeba przyznać, że nie będzie łatwo pobić tego rekordu. Otóż obecnie produkowany Bugatti Veyron Super Sport z silnikiem o mocy 1200 KM osiąga prędkość 434 km/h, zaś sprint od 0 do 100 km/h zajmuje mu zaledwie 2,5 sekundy. Po 15 sekundach na liczniku jest już 300 km/h.