KLR Hungaroring - wygrana Michała Śmigla - Kia
Po deszczowych kwalifikacjach zanosiło się na deszczowy wyścig, ale pogoda nad Hungaroringiem lubi zmienić się z godziny na godzinę i inauguracyjny wyścig Mistrzostw Polski KIA Lotos Race 2015 został rozegrany przy pięknej, słonecznej pogodzie, a w szybkim osuszaniu toru pomogły trzy sesje kwalifikacyjne aut serii WTCC.
Gdy zgasły światła startowe, Michał Śmigiel jak z procy wystrzelił do przodu z drugiej pozycji i aż do mety nie oddał prowadzenia. Przez 12 okrążeń dzielnie i czysto odpierał ataki Karola Urbaniaka, który również świetnie wystartował i na drugą pozycję awansował z piątej. Po trzech okrążeniach do tej dwójki dołączył Filip Tokar, który od startu z 8. pozycji sukcesywnie awansował. Śmigiel wygrał wyścig nr 1 z przewagą zaledwie 0,281 s nad Urbaniakiem, Tokar stracił do lidera już 7,977 s. Czwarty na mecie, ze stratą 15,546 s do zwycięzcy, zameldował się Rafał Berdys.
Zbigniew Łacisz, który na starcie oddał 2 pozycje i spadł z 6. na 8., po 4 okrążeniach odzyskał 6. miejsce, a 3 kółka później był już piąty. Przez 4 okrążenia niemal jak cień podążał za nim Konrad Wróbel, który na ostatnim okrążeniu dał się wyprzedzić Marcinowi Jarosowi. Po 12 okrążeniach pierwszy linię mety w walce o piąte miejsce w wyścigu przekroczył Łacisz, ale o zaledwie 0,288 s przed Jarosem. Konrad Wróbel wpadł na metę jako siódmy, 0,381 s za Jarosem.
W połowie wyścigu środek stawki składał się z aż 7 zawodników - Pawła Malczaka, Pawła Wysmyka, Alberta Legutko, Macieja Chałasa, Tomasza Magdziarza, Damiana Litwinowicza i Maxa Zschuppe’a, którzy w takiej kolejności osiągnęli metę. Od startu pecha miała jedyna kobieta w gronie tegorocznych kierowców Mistrzostw Polski Kia Lotos Race - Roxanne Treuberg. Najpierw, po fatalnym starcie, spadła o 4 miejsca z pozycji 14. na 18. Potem, za ścięcie szykany, została ukarana karą „stop and go” i ostatecznie ukończyła wyścig na 19. miejscu.
Do najpoważniejszego zdarzenia podczas pierwszego tegorocznego wyścigu zaliczanego do Mistrzostw Polski Kia Picanto doszło na początku 7. okrążenia. Na pierwszym zakręcie za prostą startową Picanto prowadzone przez Marcina Ganowskiego opuściło tor i wypadło na zewnętrzną prawego zakrętu. Niestety, kierowcy nie udało się zapanować nad samochodem i podczas powrotu na tor prowadzone przez niego auto prostopadle wbiło się w nadjeżdżający samochód z numerem 98, prowadzony przez redaktora Tomasza Szmandrę. Nikomu nic się nie stało, ale auto jednego z tzw. VIP-ów nie nadawało się do dalszej jazdy. Ganowski, mocno uszkodzonym samochodem, ukończył wyścig na 17. miejscu. Drugi z kierowców VIP Maciej Ziemek, osiągnął metę jako 15. O aż sześć miejsc poprawiona pozycja startowa, to największy awans podczas pierwszego wyścigu inauguracyjnej rundy Mistrzostw Polski Kia Lotos Race 2015.