Kiedy 660 KM to za mało - Ferrari FF "Maximus"
W kręgach motoryzacyjnych tunerów o Ferrari FF panowała do niedawna cisza. Teraz zrobiło się jednak bardzo głośno, w czym zasługa tego oto projektu.
Pierwszy na rynku zestaw modyfikacji tuningowych dla Ferrari Four, określony mianem „Maximus”, szykują specjaliści z DMC. Inżynierowie niemieckiej firmy pracują w pocie czoła nad nowym pakietem, a my możemy przyjrzeć się pierwszym materiałom zapowiadającym stuningowane superauto z Maranello.
Dzięki oficjalnym wizualizacjom, mamy pierwszy obraz na stylistyczne modernizacje karoserii przygotowywane przez DMC. Jak widzimy, w pracach jest body-kit nadwoziowy obejmujący agresywnie ukształtowany zderzak przedni, dodatkowe boczne wloty powietrza, nowy zderzak tylny z dyfuzorem oraz spojler klapy bagażnika. Wszystkie te elementy zostaną wykonane z włókna węglowego.
Ciekawsze od przeróbek wizualnych są jednak udoskonalenia jednostki napędowej. Jak zapewnia nas DMC, z 6-litrowego, 12-cylindrowego silnika Foura zdoła „wycisnąć” oszałamiające 888 KM oraz 862 Nm. Dodajmy, że fabryczny motor jest w stanie dostarczyć o 228 koni mechanicznych i 179 niutonometrów mniej – różnica jest więc spora.
Potężny zastrzyk mocy i momentu obrotowego nie bierze się znikąd. Jak informuje tuner, podniesienie parametrów jednostki będzie efektem zastosowania dwóch turbosprężarek, większych wtryskiwaczy paliwa, sportowych filtrów powietrza, nowego kolektora dolotowego, pokaźnego intercoolera, jak również zmienionego układu wydechowego ze stali nierdzewnej.
Dzięki 888-konnemu silnikowi, sprint od 0 do 100 km/h zajmować ma autu zaledwie 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna przekraczać ma barierę 340 km/h. „Maximus” osadzony zostanie na obniżonym zawieszeniu i nowych felgach „obutych” w ogumienie Pirelli PZero.