Kia na Poznań Motor Show 2015
Stoisko Kii w tym roku było dość bogato obstawione, choć na imponujące modele sportowe nie było co liczyć. Pojawiły się m.in. miejskie modele Picanto, Rio i Venga, interesujące Sorento oraz koncepcyjny model Niro z 2013 roku.
Kia Picanto
Mała Kia Picanto doczekała się jakiś czas temu kuracji odmładzającej. Niedawno poznaliśmy polski cennik zmodernizowanego modelu. Jak na gabaryty samochodu oferta jest dość spora. Nowość jest dostępna w nadwoziu 3- i 5-drzwiowym, w 3 wersjach wyposażenia - tradycyjnie dla Kii M, L lub XL - oraz z dwoma silnikami benzynowymi. Do wyboru są jednostki 1.0 o mocy 69 KM z momentem obrotowym rzędu 95 Nm oraz 1.2 o mocy 85 KM z momentem obrotowym rzędu 121 Nm. Co ważne, mniejszy silnik przygotowano także w odmianie zasilanej gazem LPG. Ceny? Najtańszy model z 3-drzwiowym nadwoziem, wyposażeniem M i 69-konnym silnikiem 1.0 zapłacimy 33 200 złotych. Za odmianę 5-drzwiową zapłacimy 34 700 złotych. Najdroższy model z wyposażeniem XL, silnikiem 1.2 85 KM, automatyczną 4-biegową skrzynią i nadwoziem 5-drzwiowym kupimy za 51 000 zł.
Kia Rio
W Poznaniu pokazano także odświeżoną niedawno Kię Rio. Zmiany nie są poważne, gdyż producent ograniczył się tylko do kosmetyki. Z przodu i z tyłu mamy przeprojektowane zderzaki, poprawiono również grill a'la "nos tygrysa", zamontowano nowe lampy przeciwmgłowe, natomiast w ofercie znalazły się trzy nowe wzory felg aluminiowych w rozmiarze od 15 do 17 cali. We wnętrzu również zmiany są subtelne. Wokół kratek wywietrzników pojawiły się chromowane ramki, poprawiono także konsolę centralną oraz system audio. Cennik otwiera się kwotą 41 990 złotych za odmianę M z silnikiem 1.2 DOHC 85 KM, a kończy na wersji XL z wysokoprężnym silnikiem 1.4 CRDi 90 KM za 60 490 złotych.
Kia Venga
Dopełnieniem aut o charakterze miejskim na poznańskim salonie była Kia Venga. W zeszłym roku również ten model przeszedł kurację odświeżającą. A co się zmieniło? Otóż w przedniej części mamy nieco większy grill, nieco zmieniony zderzak ze światłami przeciwmgłowymi, znajdziemy również nowe światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED. W tylnej części zamontowano modną ostatnio chromowaną poprzeczkę łączącą światła, które swoją drogą doczekały się elementów LED. Na deser dostaniemy nowe wzory 16- i 17-calowych felg aluminiowych. We wnętrzu znajdziemy kilka metalowych dodatków oraz nowe wzory tapicerek. W wyposażeniu mamy nowy system nawigacji AVN z 7-calowym wyświetlaczem. Podstawowy model z wyposażeniem S i silnikiem 1.4 DOHC o mocy 90 KM kosztuje 48990 złotych. Za topową odmianę XL z wysokoprężnym silnikiem 1.6 CRDi o mocy 128 KM trzeba zapłacić 69900 złotych.
Kia Sorento
Jeśli ktoś potrzebuje większej przestrzeni, z pewnością zwróci uwagę na Kię Sorento. Auto zadebiutowało na naszym rynku pod koniec stycznia i spotkało się z bardzo ciepłym przyjęciem. Ładna stylistyka, dobre wyposażenie i przyzwoity cennik - to podstawowe atuty tego modelu. Auto mierzy 4780 mm długości i 1685 mm wysokości, natomiast rozstaw osi to 2780 mm. Dzięki tym gabarytom z tyłu znalazło się miejsce dla dwóch dodatkowych (pewnie małoletnich) pasażerów. Na początku w ofercie znajdziemy silnik wysokoprężny 2.0 o mocy 185 KM z momentem obrotowym 402 Nm. Napęd kierowany jest na koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni automatycznej, zaś osiągi są bardzo przyzwoite - przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 10,4 sekundy, zaś prędkość maksymalna sięga 200 km/h. Alternatywą jest jednostka 2.2 o mocy 200 KM z momentem obrotowym 441 Nm. Przyspieszenie do setki trwa 9 sekund, zaś prędkość maksymalna to 203 km/h. Ceny? Podstawowy model M 4WD z silnikiem 2.0 CRDi o mocy 185 KM kosztuje 144 900 złotych, zaś topowa odmiana XL 4WD 2.2 CRDi 200 KM to koszt 192 200 złotych.
Kia Niro
Spore zainteresowanie wzbudziła Kia Niro, choć tak naprawdę znamy ją od niemal dwóch lat. Samochód ma, a raczej miał zwiastować pojawienie się w ofercie niewielkiego crossovera. Zdaniem producenta, auto "jest gotowe, by opanować miejską dżunglę ze stylem i gracją". Wizualnie Niro prezentuje się ciekawie, a największą uwagę zwracają unoszone do góry drzwi - niestety nie ma szans, aby przetrwały starcie z księgowością. Za ciekawą stylistykę odpowiada szef działu designu Kia Europa - Gregory Guillame. "Pod skórą" samochód kryje silnik benzynowy 1.6 o mocy 160 KM napędzający koła przednie oraz 45-konny silnik elektryczny, który odpowiada za napędzanie tylnej osi.