Kia i Hyundai z bezprzewodowym ładowaniem
Amerykański oddział koreańskiego koncernu Hyundai Kia Automotive Group rozpoczął prace nad rozwojem technologii bezprzewodowego ładowania samochodów z napędem elektrycznym. W projekcie bierze udział także spółka Mojo Mobility.
Jednym z największych problemów samochodów z napędem elektrycznym jest maksymalny zasięg, który rzadko kiedy przekracza 200 km. Ładowanie baterii do pełna po przejechaniu tej odległości trwa najkrócej kilka godzin, a do tego auto musi zostać całkowicie unieruchomione. Co by było jednak, gdyby samochody z napędem elektrycznym mogły być doładowywane bezprzewodowo podczas postoju na światłach czy nawet jazdy w korku?
Teoretycznie za kilka lub kilkanaście lat taka technologia będzie dostępna, a obecnie prace nad jej rozwojem ogłosiły marki Hyundai i Kia, które współpracują z firmą Mojo Mobility. Przedsiębiorstwa dostały rządową dotację w Stanach Zjednoczonych od urzędów odpowiedzialnych za ekologię oraz odnawialne źródła energii.
Mojo Mobility opracowało system bardzo wydajnego, bezprzewodowego ładowania akumulatorów gniazdkowozów, który w pierwszej fazie testów ma gwarantować, że 85% emitowanej energii o mocy 10 kW zasili baterie samochodu. Rządowe dofinansowanie umożliwi rozwinięcie tej technologii i uzyskanie wyniku rzędu 92% wydajności całego układu.
W całym projekcie wezmą udział nowe Kie Soul w wersji EV. Nikt nie wie jeszcze ile potrwają prace i jaki dokładnie będzie ich efekt końcowy, ale łatwo domyślić się, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem możliwe będzie doładowywanie baterii samochodów o napędzie elektrycznym w każdym miejscu, gdzie zamontowane będą specjalne bezprzewodowe ładowarki.
Tego typu technologie są testowane także przez inne koncerny. W zeszłym roku w Szwecji jeździły autobusy miejskie Volvo, których baterie doładowywały się bezprzewodowo na przystankach.