KE upomina Polskę w kwestii sprowadzanych aut
Komisja Europejska wszczęła przeciwko Polsce procedurę o naruszenie prawa unijnego w zakresie przepisów dotyczących recyklingu i utylizacji starych samochodów, które zostały wycofane z eksploatacji. Unijnym urzędnikom nie podoba się m.in. to, że w polskim prawodawstwie brak jest sankcji za niezarejestrowanie sprowadzonego z zagranicy pojazdu.
Unijne przepisy zakładają, że wszystkie pojazdy wycofane z ruchu trafią do profesjonalnych stacji demontażu, gdzie część elementów zostanie ponownie wykorzystanych bądź poddanych recyklingowi, a np. niebezpieczne dla środowiska płyny zostaną odpowiednio zutylizowane. Wg KE brak odpowiednich przepisów w polskim prawodawstwie utrunia wykonanie powyższych przepisów.
Komisja Europejska zarzuca Polsce, że przepisy naszego prawa krajowego nie przewidują żadnych sankcji za niezarejestrowanie importowanych samochodów ani też za niepoinformowanie odpowiednich organów o nabyciu lub sprzedaży takich aut. Wg eurourzędników brak takich mechanizmów powoduje, że w Polsce istnieje duża grupa starych i nieużywanych pojazdów, zalegających na różnych placach czy parkingach, które mogą stanowić zagrożenie dla środowiska.
Polska ma teraz dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi Brukseli. Jeśli w tym czasie odpowiedź nie nadejdzie bądź nie będzie satysfakcjonująca, wówczas rozpocznie się drugi etap procedury o naruszenie prawa Unii Europejskiej. W ostateczności sprawa może trafić przed unijny Trybunał Sprawiedliwości.
Polska znalazła się także w grupie państw, którym Unia Europejska zarzuca opieszałość we wprowadzaniu przepisów do prawa krajowego w sprawie rozbudowy infrastruktury paliw alternatywnych, czyli punktów ładowania pojazdów elektrycznych, a także tankowania gazu ziemnego oraz wodoru.