Jest szansa na całą A1 jeszcze w tym roku
Po rozwiązaniu umowy z firmą Salani, która odpowiedzialna była za budowę odcinka autostrady A1 oraz drogi ekspresowej S3, GDDKiA podjęła już niezbędne działania, by opóźnienie w oddaniu tych fragmentów dróg były jak najmniejsze. Jest spora szansa, że całą autostradą A1 pojedziemy jeszcze w tym roku.
Jak informuje GDDKiA, po przerwie zimowej, która zakończyła się 15 marca, wykonawcy mieli wrócić do pracy na placach budowy – łącznie to 113 zadań o łącznej długości blisko 1 426 km. Na części odcinków były znaczne opóźnienia, stąd wysłane zostały wezwania do natychmiastowego podjęcia działań naprawczych, w tym do konsorcjum na czele z firmą Salini, które budowało drogę ekspresową S3 koło Polkowic na Dolnym Śląsku i A1 – obwodnicę Częstochowy (pomiędzy węzłami Rząsawa i Blachownia). W efekcie występujących opóźnień pod koniec kwietnia Generalna Dyrekcja zdecydowała się rozwiązać umowę z włoską firmą, która nie zrealizowała prac mimo kolejnych wezwań.
W przypadku prac na autostradzie A1 na odcinku od Rząsawy do Blachowni zaawansowanie prac wynosiło zaledwie 53%, podczas gdy upłynęło już 94% zakontraktowanego czasu.
Jak informuje Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA, wykonawcy oraz podwykonawcy tego odcinka A1 zostali zaproszeni do negocjacji, które miały ustalić, w jaki sposób mogą oni zabezpieczyć już wykonane prace i zrealizować to zabezpieczenie. To oraz inne podjęte już działania powinny spowodować, że z końcem tego roku kierowcy będą mieli możliwość przejechania całą autostradą A1 od Gdańska do granicy z Czechami. Pozostałe trzy budowane jeszcze odcinki autostrady A1 nie są zagrożone i w ciągu wakacji powinny zostać oddane do ruchu.
Firma Salini budowała też fragment drogi ekspresowej S3 od węzła Kaźmierzów do węzła Lubin Północ na Dolnym Śląsku. Odcinek ten miał być przejezdny jeszcze w ubiegłym roku, więc już dziś opóźnienia są kilku miesięczne.
Włoska firma domagała się dopłat do kontraktów i uzależniała od tego rozliczenie się z podwykonawcami. Na odcinku A1 firma ma zaległości wobec 30 podwykonawców w łącznej wysokości ok. 5 mln zł. Na odcinku S3 doszło do powstania zaległości wobec 71 firm w wysokości ponad 41 mln zł.
Również problemy z płatnościami dla podwykonawców oraz wynikające z tego opóźnienia mogą być powodem zerwania kontraktów z firmą Impresa Pizzarotti, która realizuje trzy odcinki drogi ekspresowej S5 od Poznania do Bydgoszczy, a także jeden fragment S61 od końca obwodnicy Suwałk do Budziska. Odcinki te miały zostać oddane pod koniec tego roku, jednak zaawansowanie prac na nich jest dużo niższe niż na pozostałych fragmentach tych dróg.