Jeep Wrangler 2018 na pierwszych zdjęciach
Za niecały miesiąc, przy okazji wystawy samochodowej w Los Angeles, zadebiutuje nowa odmiana jednego z tych modeli, który w pełni zasłużył sobie, by używać określenia "kultowy". Już teraz jednak możemy zobaczyć, jak będzie prezentował się nowy Jeep Wrangler 2018.
Wprawdzie amerykański koncern jest dość skąpy w udzielaniu informacji na temat nowego wcielenia Jeepa Wranglera, zaprezentowane trzy zdjęcia zdradzają jedno - tak jak w dotychczasowej odmianie, tak i w nowym Wranglerze, w tym i w wersji Unlimited, w ofercie znajdzie się kilka wersji nadwoziowych. Łącznie ma być aż dwanaście różnych kombinacji nadwozia, jeśli chodzi o liczbę drzwi (dwu- i czterodrzwiowe) czy rodzaj dachu (twardy i miękki, a także z możliwością demontażu bądź przesuwany). Wróbelki ćwierkają, że ma pojawić się również pickup na bazie Wranglera, jednak z pewnością nie nastąpi to jeszcze w przyszłym roku.
A co pod maską? Tu również władze amerykańskiej marki nabrały wody w usta. Jedynie zapewniają, że nowe wersje silnikowe będą efektywne pod względem spalania. Z niepotwierdzonych informacji wiemy, że w ofercie nie zabraknie czterosilnikowego silnika benzynowego z turbodoładowaniem, a także diesla. Ma pojawić się również tzw. mild hybrid, czyli wariant z silnikiem benzynowym wspomaganym przez jednostkę elektryczną. Na szczycie cennika ma znaleźć się silnik benzynowy V6 o pojemności 3,6 litra, który współpracować będzie z 8-stopniowym automatem.
Naturalnie nie zabraknie napędu na 4 koła. Przy czym mają pojawić się dwie różne wersje tego napędu. Wersja klasyczna, czyli z napędem na tylne koła i dołączanym napędem na przód, oraz z automatycznym 4x4, czyli aktywowaną przednią osią bez kierowcy, gdy będą tego wymagać warunki drogowe.