Jeep rozważa hybrydę, ale pod jednym warunkiem
Producenci dążą do tego, aby w ich ofertach była przynajmniej jedna hybryda lub model, który spodoba się wszystkim ekologom. Być może już wkrótce kolejne auto tego typu trafi do oferty Jeepa, choć jest jeden, dość twardy warunek.
Jeep mógłby być pionierem sprawnych samochodów terenowych z silnikami hybrydowymi, ale... no właśnie! Te auta muszą być sprawne! To jest jedyne kryterium, które tak naprawdę hamuje rozwój tego rozwiązania. Jeep chciałby opracować auto hybrydowe, ale musiałoby one spełnić wszystkie pokładane w nim wymagania terenowe.
Stece Bartoli, szef działu planowania Chrysler Asia-Pacific powiedział: "Wszystkie normy emisji spalin oraz wytyczne dot. redukcji gazów cieplarnianych pchają naszą rękę w kierunku rozwiązań ekonomicznych i ekologicznych, ale na chwilę obecną nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji i nie jesteśmy jeszcze gotowi, aby o tym rozmawiać."
Na chwilę obecną nie wiadomo co pojawi się pod maską i kiedy, ale zapewne prędzej czy później plany przeistoczą się w działania. Wątpimy jednak, aby do napędu Jeepa posłużyła jednostka elektryczna. Czemu? Takie rozwiązanie przeczyłoby z domeną producenta oraz zapewnieniem, o którym wspomniał Steve Bartoli: "Zawsze chcemy mieć pewność, że Jeep bezpiecznie dowiezie Cię do domu!"