Jeep Grand Cherokee - kuracja odświeżająca giganta
Na Salonie Samochodowym w Detroit zadebiutował również odświeżony Jeep Grand Cherokee, który oprócz zmian stylistycznych dostał silnik Diesla i 8-biegową skrzynię automatyczną. Sprawdźmy, co się zmieniło.
Obecnie oferowany model jest z nami od wakacji 2000 roku, więc ledwo minęło 2,5 roku, a Jeep już funduje nam poważne zmiany stylistyczne. Kupowanie nowych aut, by już po 2-3 latach były one lekko przestarzałe i koszmarnie traciły na wartości zaczyna mijać się z celem. Czy to słuszna strategia producentów?
Jak zwykle najbardziej zauważalne zmiany można zanotować w przedniej części modelu. Przeprojektowano przede wszystkim lampy, które teraz przypominają te zastosowane w Chryslerze 300. Jest też lekko przerobiony przedni grill z siedmioma slotami otoczonymi chromowaną ramką.
Z tyłu znajdziemy nowe światła wykonane w technologii LED. Przeprojektowano nieco klapę bagażnika oraz zderzak nadając modelowi nieco więcej charakteru. Całość prezentuje się teraz nieco lepiej, ale poprzednia wersja modelu również nie była brzydka. Czy tak szybka kuracja odświeżająca była konieczna?
We wnętrzu Jeepa Grand Cherokee zmieniła się konsola centralna, która teraz posiada nowe przełączniki oraz opcjonalny panel dotykowy w rozmiarze 5- lub 8,4-cala. Jest również nowa kierownica oraz zestaw wskaźników z 7-calowym kolorowym wyświetlaczem TFT. Również drążek zmiany biegów jest nowy i zaprojektowany na kształt tego z modelu Chrysler 300.
Pod maską Jeepa Grand Cherokee znajdziemy nowy 3,0-litrowy silnik turbodiesel V6, który zdaniem producenta zużywa średnio 7,8 l/100km w trasie. Na deser dostajemy 8-biegową automatyczną skrzynię biegów. Już wkrótce producent pochwali się większą ilością konkretów, o których jeszcze wspomnimy.