Jedyne takie Ferrari - Superamerica 45
Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają. Może i tak, ale pozwalają na zrealizowanie najdziwniejszych zachcianek. Peter Kalikow, miliarder z Nowego Yorku, postanowił na przykład z okazji 45. rocznicy zakupu Ferrari 400 Superamerica sprawić sobie prezent w postaci… kolejnego Ferrari. Ale nie byle jakiego…
Choć każdy model, jaki widnieje w ofercie włoskiego producenta superaut, w pełni zasługuje na miano niezwykłego, ten kupiony przez Kalikowa jest szczególnie unikatowy. Model Superamerica 45 został przygotowany na specjalne zamówienie, a jego produkcję ograniczono do 1 (słownie: jednej) sztuki!
Nowe dzieło konstruktorów z Maranello powstało na bazie „599-ki”, z której pozbyto się standardowego dachu, a na jego miejscu zamontowano unikalną konstrukcję wykonaną z włókna węglowego i połączoną z dodatkową szybą tylną. Całość przywołuje na myśl rozwiązanie zastosowane w modelu 575 Superamerica sprzed kilku lat.
Na tle standardowego 599, „jednorazowe” Ferrari wyróżnia się ponadto chromowanymi wykończeniami przedniego zderzaka, podwójnymi wlotami powietrza umieszczonymi w przednich nadkolach, przeprojektowanymi progami, oryginalnym spojlerem zamontowanym na tylnej klapie, jak również słupkami, lusterkami i klamkami ozdobionymi polerowanym aluminium.
To jednak nie wszystko. Aby upodobnić nieco swój nowy nabytek do auta kupionego w 1966 roku, nowojorski bogacz zlecił projektantom Ferrari ozdobienie całości podobną kolorystyką. W efekcie, Superamerica 45 wyróżnia się specjalnie przygotowanym lakierem Blu Antille, który objął zarówno nadwozie, jak i felgi.
Swojej publicznej prezentacji, nowy model z włoskiego Maranello doczeka się już w dziś podczas wystawy Villa d’Este Concours d’Eleganza.