Jechał na hulajnodze autostradą. I to po prąd
Rosnąca popularność hulajnóg sprawia, że w wielu miastach pojawiają się problemy na linii kierowcy samochodów a użytkownicy takich "pojazdów". Wydawało się jednak, że na drogach szybkiego ruchu takiego problemu nie powinno być. A tymczasem policjanci z lubuskiej drogówki zatrzymali mężczyznę jadącego autostradą na elektrycznej hulajnodze.
Ta potencjalnie niezwykle niebezpieczna sytuacja miała miejsce na lubuskim odcinku autostrady A2 w pobliżu miejscowości Torzym. Jeden z uczestników ruchu nagrał jak jakaś osoba w nocy przemieszcza się autostradą na hulajnodze i zamieścił film w sieci internetowej. Sprawa była szeroko komentowana przez ogólnopolskie media. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie zajęli się tematem, aby zagadkę związaną z ustaleniem tej osoby jak najszybciej rozwikłać. Wszczęte zostało postępowanie w sprawie o wykroczenie. Policjanci szybko ustalili okoliczności, w jakich doszło do tego czynu oraz kto poruszał się na hulajnodze.
Okazało się, że kierującemu busem na litewskich numerach rejestracyjnych zabrakło paliwa w busie. Wykorzystał posiadaną elektryczną hulajnogę, którą przemieścił się do najbliższego zjazdu i w jego pobliżu zjechał na stację paliw. Zakupił kanister i paliwo, a następnie wrócił tą samą drogą. Zatankował swoje auto i już nim zjechał ponownie na stację. Tym razem zatankował do pełna..
Policjanci przypominają, że w takich okolicznościach można zadziałać na kilka sposobów. Jednym z nich jest powiadomienie obsługi autostrady telefonicznie. Co dwa kilometry na drodze są tzw. bezpieczne zatoczki z telefonem bezpośrednio do obsługi autostrady. Innym sposobem jest kontakt z numerem alarmowym 112, za pośrednictwem którego zostanie powiadomiona obsługa.