JE Design Beetle 2.0 TSI - żuczek na sterydach - Volkswagen New Beetle
Coraz częściej na stołach projektowych różnych tunerów pojawia się nowy Volkswagena Beetle. Co prawda nie zawsze poprawione wersje są udane, ale w przypadku dość radykalnej przeróbki firmy JE Design możemy mówić o sukcesie.
Spoglądając na poprawionego Beetle'a nie można mieć wątpliwości, że nie jest to auto seryjne. Pierwszym krokiem w zmianach przeprowadzonych w Beetle’u było założenie nowych felg Tornado o imponującym jak rozmiarze 8,0 x 19”. Felgi obuto w opony 235/35 R 19 z przodu i z tyłu. Już sam komplet takich bucików kosztuje 3702 euro.
Drugim punktem było dodanie niewielkiego fartucha pod tylnym zderzakiem imitującego dyfuzor oraz wymiana końcówek rur wydechowych wraz z tylnym tłumikiem na nowe. Koszt takiej operacji to odpowiednio 476 euro za fartuszki, oraz 952 euro układ wydechowy. Na deser zostawiono wymianę fabrycznych sprężyn na sztywniejsze i krótsze za cenę 289 euro.
Również pod maską zaszły pewne zmiany. Fabryczny motor miał moc 200 KM przy 5100 obr./min i moment obrotowy 280 Nm w przedziale 2800-5100 obr./min. Po wymianie ECU jednostka silnikowa ma moc 240 KM i maksymalny moment obrotowy na poziomie 310 Nm. Na moduł sterujący, który podnosi moc autka trzeba wydać 1280 euro.
O ile zmiana wyglądu wnosi sporo zamieszania, tak już przeróbka silnika jest minimalna. Wymiana ECU sprawia, że nowy Beetle od 0 do 100 km/h w 6,90 s (seryjny w 7,50 s - poprawa o zaledwie 0,6 s) i osiąga prędkość maksymalną 230 km/h (fabryczny – 223 km/h). Czy wzrost prędkości o 7 km/h jest wart 1280 euro?