Jakie nowe systemy bezpieczeństwa staną się obowiązkowe w przyszłej dekadzie?
Unia Europejska obrała sobie za cel maksymalną redukcję liczby wypadków, a tym samym zabitych na drogach Starego Kontynentu. Jednym ze sposobów na jego realizację jest wymuszanie na koncernach motoryzacyjnych produkcji coraz bezpieczniejszych samochodów. Z tego powodu co i rusz na listę obowiązkowego wyposażenia nowych samochodów dochodzą nowe rozwiązania z obszaru bezpieczeństwa. Już wiemy, że od 2022 r. dołączy do nich dziewięć kolejnych systemów i rozwiązań.
A wszystko przez to, że mniej więcej od początku obecnej dekady europejskie statystyki wypadkowe nie zmniejszają się już w tak dynamicznym tempie jak jeszcze na początku XXI w. Wprawdzie od 2001 r. łączna liczba ofiar drogowych zmniejszyła się o 57,5%, to jednak od 2013 r., kiedy to na drogach Europy zginęło w wypadkach ok. 26 tys. osób, do 2017 r. (25 300 zabitych) trend spadkowy został praktycznie zahamowany.
Dlatego też władze Unii Europejskiej, odpowiedzialne za transport drogowy, wymusiły wprowadzenie kolejnych dziewięciu systemów, które staną się obowiązkowe w nowo homologowanych modelach na rynku od maja 2022 r. i we wszystkich sprzedawanych nowych autach od maja 2024 r. Wybór kolejnych obowiązkowych technologii był następstwem dokładnej analizy przyczyn wypadków oraz dostępnych już na rynku rozwiązań technologicznych, które pomogłyby w takich sytuacjach uniknąć wypadku bądź zmniejszyć jego skutki.
Nowe systemy bezpieczeństwa w samochodach osobowych i dostawczych od maja 2022 r.
– inteligentne dostosowanie prędkości – na podstawie odczytu z map i radarów jednostka sterująca w samochodzie będzie znała wszystkie ograniczenia prędkości i poprzez wibracje na pedale gazu będzie informować kierowcę o ich przekroczeniu; system ten nie będzie jednak w żaden sposób redukował prędkości;
– możliwość montażu alkomatów blokujących zapłon – w każdym aucie pojawi się specjalny interfejs, który ułatwi montaż tzw. blokady alkoholowej;
– monitorowanie senności kierowcy – system będzie na bieżąco analizował zachowanie kierowcy i jeśli uzna, że jest on senny, zaproponuje przerwę;
– system wykrywania rozproszenia uwagi – system, działający analogicznie jak powyższy, będzie w stanie rozpoznać poziom uwagi wzrokowej, jaki kierowca poświęca sytuacji na drodze i w razie potrzeby ostrzeże kierowcę;
– awaryjny sygnał stopu – w przypadku gwałtownego hamowania światła stopu zaczną szybko pulsować, informując kierowców za nami, że rozpoczęto intensywne hamowanie;
– wykrywanie obiektów przy cofaniu – czyli czujniki parkowania i/lub kamera cofania;
– automatyczny system hamowania – gdy system wykryje ryzyko zderzenia, uruchomiony zostanie automatycznie układ hamulcowy, aby zmniejszyć prędkość, nie dopuszczając do zderzenia lub ograniczyć jego skutki;
– system utrzymywania pojazdu na wybranym pasie ruchu – układ uniemożliwiający bądź informujący o niezamierzonej zmianie pasa ruchu;
– rejestrator danych na temat wypadków – czyli tzw. „czarna skrzynka” będzie zbierać dane na temat jazdy, by ułatwić służbom poznanie przyczyn wypadku.
Przyjęcie nowych przepisów, które zakładają wprowadzenie nowych środków bezpieczeństwa, było także możliwe dzięki działaniom takich organizacji jak Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA) przy wsparciu ze strony działającego na polskim rynku Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM). Od przedstawienia propozycji do wypracowania ostatecznego kształtu przepisów minęło zaledwie 10 miesięcy. Dodajmy, że nowe przepisy mają przyczynić się także m.in. do zmniejszenia zatłoczenia na drogach, redukcji emisji CO₂, poprawy potrzeb służb ratowniczych i zmniejszenia powiązanych z wypadkami kosztów ekonomicznych.
Dodajmy, że nowe technologie bezpieczeństwa są relatywnie tanimi rozwiązaniami i, według pomysłodawców zmian, nie wpłyną w jakiś drastyczny sposób na wzrost cen nowych samochodów. Według ekspertów z SDCM będą to kwoty rzędu 70-80 euro, czyli ok. 300-350 zł.