Jak KTM "grzeczną" jazdę promował, czyli 125 Duke w reklamie
Ostatni film reklamowy KTM skierowany jest do młodych nabywców modelu 125 Duke i pokazuje niedowiarkom co potrafią takie małe silniczki.
<p style="text-align: justify;">
<span class="wstepniak">Ostatni <strong>film reklamowy</strong> <strong>KTM</strong> skierowany jest do młodych nabywców modelu <strong>125 <strong>Duke</strong></strong> i pokazuje niedowiarkom co potrafią takie małe silniczki.</span></p>
<p style="text-align: justify;">
<br />
<strong>KTM </strong>umiejętnie kreuje wizerunek marki, dzięki czemu może zyskać wiernych klientów na długie lata. Wiadomo, że małolata nie zachęci do jazdy stateczny użytkownik <strong>Gold Winga</strong>, poruszający się z przepisową prędkością, dostojnie nawijając kolejne kilometry. Młodzi adepci sztuki <strong>jazdy na motocyklu</strong> chcą zawojować świat i ich<strong> <strong>jednoślad</strong> </strong>powinien to ułatwiać - takie jest przynajmniej zdanie <strong>austriackiego producenta</strong>, a on podobno wie co mówi. Dlatego <strong>reklama</strong> najnowszego <strong>KTM</strong>-a <strong>125 <strong>Duke</strong></strong> nie ma wiele wspólnego z polityczną poprawnością - na filmie dzieciaki robią <strong>wheelie</strong> pod okiem <strong>fotoradaru</strong>, bawiąc się nocą na miejskich ulicach i parkingach podziemnych i uwieczniając swoje wyczyny, by zamieścić je na portalu społecznościowym. Taka forma promocji na pewno trafi do odbiorców, którzy dostaną w swoje ręce pierwszy <strong>motocykl <strong>KTM</strong></strong>. Może to być zresztą wstęp do miłości na całe życie, która objawi się przy zakupie większych modeli w przyszłości.</p>
Iza Prochal