Jaguar XF Sportbrake - wreszcie oficjalne zdjęcia
Koniec plotek, domysłów, spekulacji i szpiegowania. Oto i on! Jaguar XF Sportbrake, czyli angielska limuzyna w wersji kombi. Z pewnością tego typu auto nie jest pierwszą myślą po usłyszeniu słowa: Jaguar. Niestety moda i rynek się zmienia, a brytyjska firma chcąc nadążyć za potrzebami klientów musiała zdecydować się na taki krok. Po ostatniej, dość nieudanej próbie z modele X-Type Portwagon, tym razem powinno być już lepiej.
Na pierwszy rzut oka, nowy XF Sportbrake Jaguara prezentuje się bardzo pozytywnie. Skupimy się raczej na tylnej części auta, bo ona jest głównym bohaterem. Widzimy tu duże lampy LED, który zgrabnie komponują się z krągłościami sylwetki. Być może są one odrobinę za duże, ale po dłuższej chwili można się przyzwyczaić.
Jaguar zarzeka się, ze praktycznie każda część auta od słupka B aż po końcówki wydechu jest zupełnie nowa. Ciężko to zweryfikować na zdjęciu, więc pozostaje nam uwierzyć Brytyjczykom na słowo. Co ciekawe, można dostrzec pewne nowe elementy. Są to na przykład zgrabne, chromowane ramki okien, zaś wszystkie słupki drzwi oraz słupek C pokryto czarnym lakierem. Taki zabieg sprawił, że cała linia okien jest bardzo dynamiczna i jednocześnie elegancka. Nie ma miejsca na nudę jak w przypadku niektórych aut typu kombi. Miłym akcentem są również polerowane relingi dachowe, niestety dostępne tylko za dopłatą.
Co ciekawe, model Sportbrake ma praktycznie takie same wymiary jak model bazowy. Nowe kombi jest szerokie na 1877 mm, tak samo jak sedan. Taki sam jest również rozstaw osi - 2909 mm. Nowy Sportbrake jest jednak dłuższy o skromne 5 mm, zaś na tylnych fotelach pasażerowie odnotują aż 48 mm więcej miejsca nad głowami. Dodanie kufra a'la kombi zwiększyło masę auta o około 70 kg.
Oczywiście wiele osób ciekawi się, jak wygląda przestrzeń bagażowa oraz pojemność większego kufra. Niestety tutaj rewelacji nie ma. Nowy Jaguar XF Sportbrake oferuje 550 litrów przestrzeni bagażowej, oczywiście bez składania foteli. Nie jest źle, ale najwięksi konkurenci oferują nieco wyższe wartości: BMW 5 Touring - 560 litrów, Audi A6 Avant - 565 litrów, zaś rekordzista Mercedes-Benz E-Kombi aż 695 litrów.
Po złożeniu siedzeń również nie zaszalejemy - przestrzeń co prawda urośnie do 1675 litrów, co jest wynikiem lepszym o 5 litrów w porównaniu do BMW 5 Touring (1670 litrów), ale nadal mniej niż w Audi (1680 litrów), czy monstrualnym Mercedesie, którego przestrzeń bagażowa ma aż 1950 litrów. Z drugiej strony czepianie się nieco mniejszej przestrzeni bagażowej w Jaguarze jest odrobinę nie na miejscu, bo kto o zdrowych zmysłach będzie woził angielską limuzyną premium skrzynki z pomidorami? Zostawmy więc pojemności, sprawdźmy co ciekawego przygotował dla nas Jaguar.
Aby nieco wynagrodzić mniejszą pojemność bagażnika, Jaguar postanowił wyposażyć auto w kilka przydatnych dodatków, które z pewnością przyćmią braki w litrażu bagażnika. Będzie to między innymi zdalna dźwignia do składania tylnych foteli umieszczona w bagażniku. Jesteśmy ciekawi jak to działa, ale wydaje się to świetnym pomysłem. Zamiast otwierać wszystkie drzwi i składać fotele ręcznie, będzie można zrobić to zdalnie z komory bagażnika. Z chęcią sprawdzimy to w praktyce, bo na razie działanie tego wynalazku pozostaje w sferze domysłów. A może już gdzieś to zostało zastosowane, a my to przegapiliśmy? Jeśli tak, czekamy na komentarze ze wskazówkami.
W klapie bagażnika znalazło się również miejsce dla oświetlenia LED. To świetne, choć z pewnością nie rewolucyjne rozwiązanie, które oświetla przestrzeń za samochodem. Z pewnością przyda się trochę światła przy bagażniku, jeśli będziemy wybierać się na wycieczkę po zmroku. Na deser otrzymujemy możliwość podzielenia przestrzeni bagażowej na trzy części oraz kilka schowków na cenne przedmioty.
Pod maskę trafią między innymi czterocylindrowe silniki diesla o pojemności 2,2-litra oraz sześciocylindrowe silniki benzynowe o pojemności 3,0-litra - ciężko doszukiwać się rewolucji. Wszystkie silniki będą współpracowały z 8-biegowymi skrzyniami automatycznymi. Niestety na razie nie mamy informacji na temat modelu XFR Sportbrake, pod którego maskę mógłby trafić silnik V8 o mocy 510 KM.
Oficjalna premiera odbędzie się w Genewie, być może wtedy dowiemy się wielu nowych i ciekawych informacji.