Jaguar już wkrótce zrezygnuje z jednostek V8?
Ekologiczny szał, wariowanie na punkcie norm emisji spalin, rygorystyczne normy i obostrzenia - to wszystko nie wpływa pozytywnie na motoryzację i związane z nią emocje. Niestety być może już wkrótce Jaguar będzie musiał rozważyć poważne cięcia i ograniczenia. Czy silniki V8 przetrwają to szaleństwo?
Obawiamy się, że silniki V8 oraz ich więksi pobratymcy to najwięksi wrogowie ekologów oraz "speców" z Unii Europejskiej, którzy ustalają absurdalne normy dotyczące limitów emisji spalin do atmosfery. Być może już wkrótce ofiarą motoryzacyjnych eko-katów padną jednostki V8, z których będzie musiał zrezygnować między innymi Jaguar.
Brytyjska firma rozważa przyszłość bez najciekawszych jednostek napędowych. Co ciekawe, spec od marketingu Jaguara, Steven de Ploey powiedział, że marka nie jest nierozerwalnie przywiązana do tego typu silników i z pewnością poradzi sobie bez nich. Co prawda na chwilę obecną nikt nie planuje pozbywania się V8-ek, mimo to Ploey powiedział:
"Z pewnością przemyślimy kolejny krok, w momencie gdy będziemy pewni, że posiadana przez nas technologia będzie w stanie w pełni zastąpić, a nawet przewyższyć dotychczas oferowane rozwiązania." Wydaje się więc, że do oferty zawitają nowe silniki V6 uzbrojone w turbosprężarki oraz wzmocnione czterocylindrowe rzędówki.
Co prawda drastyczne zmiany zarówno w Jaguarze, jak i u innych producentów z wyższej półki dopiero przed nami (przez kilka lat możemy spać spokojnie), ale są one raczej nieuniknione. Elektryfikacja jednostek, coraz częstsza obecność sprężarek mechanicznych, turbosprężarek etc. z pewnością stanie się codziennością. Czas się z tym pogodzić.
Fot: Jaguar XKR-S GT