Isuzu D-Max Blade - dobry pracownik na wyspach
Już wczoraj pisaliśmy o rosnącej popularności picku-up'ów na rynku w Europie. Co prawda symbolem tego segmentu zostaną auta ze Stanów Zjednoczonych, ale inni producenci też śmiało pokazują własną interpretacje. Przykładem może być Isuzu D-Max Blade.
Gdy chodzi o tego typu auto, nagle różnice w prestiżu producentów znikają. Co ciekawe, niektórzy z dużą dozą wątpliwości wybierają pomiędzy markami, które na co dzień są na zupełnie innych poziomach np. Isuzu i Volkswagen itp. Wróćmy jednak do naszego głównego bohatera, czyli modelu Isuzu D-Max Blade, który będzie oferowany w dwóch kolorach - Cosmic Black lub Pearlescent White.
Niektóre dodatki, takie jak grill i inne akcenty pokryto ciemnym chromem, zaś klamki, obudowy lusterek polakierowano na czarno. Ponadto w wyposażeniu znajdziemy miękką pokrywę przestrzeni ładunkowej oraz 18-calowe felgi z oponami Pirelli Scorpion Zero. We wnętrzu znajdziemy podgrzewane skórzane fotele, specjalne dywaniki i wstawki z lakierowanego na czarno tworzywa.
Na uwagę zasługuje kamera cofania oraz system infomedialny Pioneer z systemem nawigacji GPS. Pod maską znajdziemy podwójnie doładowany silnik wysokoprężny 2.5 generujący 163 KM oraz 400 Nm momentu obrotowego. Napęd trafi na wszystkie koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej lub 5-biegowej przekładni automatycznej.
Cena modelu Isuzu D-Max Blade na rynku w Wielkiej Brytanii zaczyna się od poziomu 25 999 funtów.