Zerwana "Przyjaźń"
Zarządca sieci rosyjskich ropociągów - spółka Transnieft, nie planuje naprawiać niedziałającej od ponad pięciu lat północnej odnogi rurociągu Przyjaźń, za pośrednictwem którego w przeszłości zaopatrywana była litewska rafineria w Możejkach kontrolowana przez PKN Orlen.
Transnieft twierdzi, że zepsuty odcinek rury, uniemożliwiający wznowienie dostaw, znajduje się na terytorium Białorusi, więc to ona powinna dokonać remontu.
Rzecznik prasowy Transniefti oświadczył, że odpowiedzialność spółki kończy się na granicy i nie odpowiada za część ropociągu po stronie Białorusi. Dodał ponadto, że wznowienie dostaw nie opłaca się ze względu na to, że Orlen Lietuva ma za małą moc przerobową.
"Parkiet" przypomina, że dostawy ropy do Możejek zostały zawieszone w lipcu 2006 r. Oficjalnym powodem była awaria, jednak zdaniem części komentatorów zakręcenie kurka było zemstą za przejęcie litewskiego zakładu przez Orlen, który w wyścigu po rafinerię pokonał m.in. koncerny z Rosji.