Skoda Tudor - manifestacja siły
Prezentacja tego prototypu na Genewskim Salonie Samochodowym w 2002 roku była wyjątkowym zaskoczeniem i szybko stała się najgłośniej komentowanym wydarzeniem targów.
ŠKODA miała odtąd poszukiwać nisz rynkowych i produkować na koncernowych platformach także modele w mniejszych seriach. A to oznaczało zaplanowaną ekspansję i rozbudowę palety produktowej marki.
W pełni funkcjonujący prototyp Tudor, powstał w oparciu o mechanikę modelu Superb pierwszej, powojennej generacji. Zaprojektowany w rodzimym studiu stylistycznym ŠKODA Design, kierowanym wówczas przez Thomasa Ingenlatha, w doskonały sposób łączył cechy formy modelu Superb z własnymi, podkreślającymi odmienny charakter pojazdu typu Gran Turismo.
Do napędu luksusowo wykończonego, czteromiejscowego coupe, zastosowano 30 - zaworową jednostkę V6 o objętości 2.8 litra i mocy blisko 200KM, zapewniającą prędkość maksymalną na poziomie 240 km/h.
Dziś wiemy, że w chwili budowy prototypu Tudor, w koncernie nie rozważano uruchomienia choćby małoseryjnej produkcji, jednak zamierzony efekt propagandowy został osiągnięty. ŠKODA jednoznacznie zaznaczyła swą rynkową pozycję i potencjał własnych działów: konstrukcyjnego oraz stylistycznego. Tak dopracowany prototyp, budowany bez perspektywy dalszego rozwoju, jest dziś prawdziwym ewenementem.
Zwykle prototyp Tudor możemy podziwiać w przyfabrycznym muzeum ŠKODA AUTO, niekiedy również na czasowych wystawach poświęconych designowi marki.