ŠKODA pracuje nad pojazdami autonomicznymi na poziomie czwartym
Poziomy autonomicznej jazdy zostały podzielone na pięć umownych stopni, w ramach których samochód jest w stanie zastępować kierowcę w coraz bardziej złożonych czynnościach. O technologiach przyszłości opowiada Robert Pěnička, Koordynator ds. zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy w ŠKODA AUTO.
Obecnie oferowane na rynku modele w większości zatrzymują się na stopniu pierwszym lub drugim, pomagając w utrzymywaniu zadanej prędkości i zachowaniu bezpiecznej odległości od innych użytkowników drogi lub pozostaniu na swoim pasie drogi. Stopień trzeci pozwala już kierowcy oderwać uwagę od drogi w określonych sytuacjach. Taką zdolność posiada już ŠKODA VISION E, ale w wykorzystaniu tej technologii w warunkach drogowych zapobiegają aktualne przepisy prawne. Największy przełom w transporcie przyniesie czwarty stopień autonomicznej jazdy, w którym samochód będzie już w stanie pokonać całą trasę bez interwencji kierowcy. Ostatni, piąty stopień nastąpi wraz z samochodami, które będą potrafiły poruszać się samodzielnie także poza kontrolowanym środowiskiem wyznaczonych dróg.
Świat motoryzacji osiągnął już jakiś czas temu drugi poziom automatyzacji. Co dalej?
Technologie spełniające definicje i wymagania automatyzacji poziomu 3 są już dostępne, ale wciąż czekamy na aktualizację przepisów prawnych. Właśnie dlatego systemy te nie są oferowane przez producentów samochodów. Wyłącznie od branży zależy, kiedy zobaczymy je na drodze. Prawodawstwo umożliwiające sprzedaż i korzystanie z takich systemów jest w tym momencie najistotniejsze.
Jakie inne problemy należy rozwiązać?
Bezpieczeństwo funkcjonalne jest kluczowym aspektem. W dzisiejszym świecie, wypadek spowodowany przez kierowcę jest postrzegany jako przykra, ale zwyczajna część życia. Wypadek spowodowany przez maszynę byłby jednak skandalem, który mógłby podkopać zaufanie użytkowników na wiele lat, więc technologia musi być skonfigurowana w niezwykle ostrożny sposób. Na przykład układ hamulcowy czy kierowniczy muszą ulec dalszym udoskonaleniom. Co ważne, jednym z celów połączenia różnych technologii rozpoznawających otoczenie pojazdu jest zrekompensowanie fizycznych ograniczeń wynikających z zastosowania wyłącznie jednego systemu. Oczywiście złożona, bezpieczna technologia stwarza kolejny problem, którym są koszty, przez które rozumiem koszt inwestycji producenta i cenę danego oprogramowania. Ponieważ cena może zniechęcić klientów, musimy szukać odpowiednich modeli biznesowych.
Kiedy zobaczymy postęp w autonomicznych systemach pojazdów marki ŠKODA?
W Dziale Rozwoju Technologicznego badamy i pracujemy nad technologiami pozwalającymi na większe zautomatyzowanie jazdy samochodem. Niektóre z nich znajdują się już na czwartym poziomie automatyzacji. Jednak by podjąć właściwą decyzję o tym, kiedy takie auta powinny zostać wdrożone, najpierw firma pozyskać musi szereg niezbędnych danych.