Ograniczony zasięg zniechęca kierowców do samochodów elektrycznych
219,5 km to nowy rekord trasy, jaką przejechał produkowany seryjnie samochód elektryczny Mitsubishi i-MiEV. Tymczasem długość drogi pokonywanej codziennie przez ok. 70 proc. polskich kierowców jest siedmiokrotnie krótsza i nie przekracza 30 km. Mimo to, jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez firmę Continental, ograniczony zasięg akumulatorów jest główną barierą zniechęcającą kierowców do zakupu aut na prąd.
Warszawa 20 stycznia 2012 r. Bardziej efektywne źródło zasilania, umożliwiające przejechanie do 300 km bez konieczności ładowania baterii zdecydowanie, zwiększyłoby potencjał rynkowy tego rodzaju pojazdów. Jest to jeden z najważniejszych wniosków płynących z badań Continental Mobility Study 2011 przeprowadzonych w Niemczech, Francji, USA i Chinach na grupie około 1,5 tys. respondentów.
U 66 proc. kierowców stosunkowo niewielki zasięg samochodów elektrycznych oraz słabo rozwinięta infrastruktura do ładowania baterii rodzą poważne obawy i zniechęcają potencjalnych nabywców. Z tego powodu tylko około 4% z nich rozważa obecnie zakup pojazdu, którego bateria starcza na 150 kilometrów. Wskaźnik ten wzrasta nieznacznie – do 6% – jeżeli dystans zwiększy się do 300 km. Wśród konsumentów zdecydowanych na zakup samochodów elektrycznych liderami są Chińczycy. Aktualnie 14% kierowców z Państwa Środka to potencjalni nabywcy. Ich liczba wzrośnie do 27%, jeżeli zasięg samochodów zwiększy się dwukrotnie.
Przeprowadzane przez Continental badania wskazują również na duże zainteresowanie zakupem podstawowych samochodów elektrycznych w przyszłości. 27% Niemców "prawdopodobnie" lub "zdecydowanie" zamierza kupić auto tego typu. To samo dotyczy 29% Amerykanów, 10% Francuzów i aż 65% Chińczyków. Konsumenci są jednak realistami i większość z nich uważa, że e-samochody będą im służyć do codziennej jazdy nie wcześniej niż w 2020 r.
Kierowcy we wszystkich krajach zgodnie stwierdzili, że cena jest podstawowym warunkiem zakupu elektrycznego samochodu: 43% w Niemczech, 41% w USA i po 49% we Francji i Chinach. "W związku z wrażliwością potencjalnego nabywcy e-samochodu na cenę, która jest wyższa o ok. 40 000 zł od kosztu pojazdu z tradycyjnym silnikiem uważamy, że perspektywy dla tego rynku w krótkim okresie nie są obiecujące. Ponadto nasze badania wyraźnie pokazują, że chociaż wielu kierowców już słyszało o samochodach elektrycznych, to wciąż uważają tę technologię za nie w pełni rozwiniętą. Z tego powodu minie jeszcze trochę czasu zanim popyt osiągnie poziom, który umożliwi obniżkę cen” - wyjaśnia Dr. Elmar Degenhart, Prezes Zarządu Continental AG.