Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza udany dla LOTOS
Piąta, jubileuszowa edycja Memoriału Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza stała pod znakiem wielkich sportowych emocji. Przy trasie zawodów zebrały się tłumy kibiców, których rozgrzewały kolejne przejazdy. Choć od rana w Wieliczce świeciło słońce, to temperatura nie pozwalała zapomnieć o zakończonym niedawno Rajdzie Lotos Baltic Cup.
Wrażeń licznie zgromadzonym fanom starali się dostarczyć zawodnicy LOTOS - Subaru Poland Rally Team, Wojtek Chuchała i Ryszard Ciupka, którzy ostatecznie finiszowali na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej.
Załoga treningowej Subaru Imprezy STI w barwach Subaru Import Polska, LOTOS Oil z marką olejów LOTOS Quazar, LOTOS Paliwa z marką paliw LOTOS Dynamic, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Mega Service Recycling, Prosperplast, Sony VAIO, SJS oraz Onet.pl, rozpoczęła zmagania od siódmego czasu na 2,5-kilometrowym odcinku. Również drugi przejazd próby, rozgrywanej na ulicach Wieliczki, Wojtek Chuchała i Ryszard Ciupka ukończyli z 7. rezultatem. W klasyfikacji generalnej zawodnicy L-SPRT uplasowali się na ósmej pozycji.
- Impreza jak zwykle rewelacyjna, a my cieszymy się, że mogliśmy wystąpić w Wieliczce ku czci dwóch wielkich postaci i przypomnieć ich historię. Także sam start był bardzo ważny, ale wynik niekoniecznie. Dlatego pojechaliśmy treningowym samochodem, który jednak sprawował się świetnie. Jak widać, nawet niemal seryjne Subaru Impreza STI jest gotowe do walki o sekundy. Pogoda dopisała, a my trochę się poślizgaliśmy i mam nadzieję, że ładnie pojechaliśmy beczkę, w czym na pewno pomogły treningi – podsumował Wojtek Chuchała.
- Memoriał był bardzo krótki, ale pierwszy start Wojtka na asfalcie można uznać za zaliczony. Mimo, że startowaliśmy treningowym autem, to czasy i tak były niezłe. Udało się pojechać czysto, samochód jest cały, bez najmniejszej rysy. Kibiców było naprawdę mnóstwo i dziękujemy im gorąco za doping. Życzymy wszystkim, aby ta impreza odbywała się co roku, zachowując pamięć o Januszu Kuligu i Marianie Bublewiczu – dodał Ryszard Ciupka.