Kia Lotos Race po sesji kwalifikacyjnej na Red Bull Ring
Stanisław Kostrzak wystartuje jutro z pierwszego pola startowego do wyścigu otwierającego drugą rundę Mistrzostw Polski Kia Picanto. Zawodnicy serii Kia Lotos Race tym razem goszczą na austriackim torze Red Bull Ring, kiedyś znanym pod nazwą A1 Ring. Obok niego swój samochód postawi broniący tytułu Bartłomiej Mirecki, z drugiej linii wyruszą: gościnnie startujący Maciej Steinhof oraz Aleksander Wojciechowski.
Dwie pierwsze sesje kwalifikacyjne, wyłaniające najszybszych 10 kierowców którzy biorą udział w Q3 odbywały się w deszczowej pogodzie. Kluczową kwestią był naturalnie dobór opon do panujących warunków. Doskonale radzili sobie z tym Mirecki, Kostrzak, Steinhof i Wojciechowski. Finałowa sesja, gdzie czasy są zerowane i liczy się tylko najlepszy rezultat jednego okrążenia odbywała się już na suchym torze. Oprócz regularnie startujących w mistrzostwach zawodników, znalazło się w tej grupie także dwóch gości VIP – Maciej Steinhof i Łukasz Byśkiniewicz.
Pierwszy z nich to uczestnik pierwszego pucharu Kia Picanto i mistrz niemieckiej serii VW Polo, obecnie startujący w krajowym pucharze Golfa. Drugi to dziennikarz TVN Turbo i regularny uczestnik rajdowego pucharu Fiesty. Obaj doskonale radzą sobie w Austrii za kierownicami Picanto, ale nie obeszło się na koniec Q3 bez przygody – auto Byśkiniewicza wypadło z trasy na pierwszym zakręcie Red Bull Ringu i uszkodzone zostało w nim koło oraz przedni pas. Na szczęście mechanicy zapewniają, że skutki kolizji z bandą do jutra usuną i dziennikarz ruszy do wyścigu z wywalczonej pozycji.
W tej rundzie KLR weźmie udział 24 kierowców, którzy zmierzą się w dwóch wyścigach po 12 okrążeń każdy. W pierwszym biegu kolejność startową ułożyły zakończone właśnie kwalifikacje. Do drugiego czołowa dziesiątka zawodników z pierwszego wyścigu, na starcie staje w odwróconej kolejności. Po pierwszej rundzie, jaka dwa tygodnie temu odbyła się na węgierskim Hungaroringu, liderem jest ubiegłoroczny triumfator mistrzostw i ówczesny debiutant w wyścigach samochodowych – Bartłomiej Mirecki. Na Węgrzech zdecydowanie dominował i wygrał obydwa biegi. Czy ta sztuka uda mu się także na górzystym torze w Styrii, przekonamy się jutro w samo południe.