Historyczne zwycięstwo Marczyka w Mistrzostwach Polski
Mikołaj Marczyk wraz z Szymonem Gospodarczykiem sięgnęli po wygraną w jedynej zagranicznej rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski (RSMP) sezonu 2018. Podczas rozgrywanego na Litwie 4. Rally Elektrenai załoga ŠKODA Polska Motorsport zgarnęła komplet 30 punktów i nadal liczy się w walce o tegoroczny tytuł. Zarówno dla Mikołaja, jak i Szymona był to pierwszy w karierze triumf w krajowym czempionacie. Tym samym popularny „Miko” został najmłodszym w historii zwycięzcą rundy RSMP.
4. Rally Elektrenai, szósta eliminacja Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, stanowiła jedyną odsłonę tego cyklu odbywającą się poza granicami Polski. Ponadto, litewska impreza była pierwszą w sezonie 2018 rozgrywaną na szutrowej nawierzchni. Załoga Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarczyk świetnie spisała się w tych trudnych warunkach wygrywając rajd w klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, dopisując do swojego konta komplet punktów.
Zagraniczna rywalizacja rozpoczęła się w piątkowe popołudnie od dwóch przejazdów odcinka specjalnego „GF Autolizingas”. Miejska próba była jedyną w całym harmonogramie rozgrywaną na asfaltowej nawierzchni. Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk reprezentujący barwy ŠKODA Polska Motorsport zanotowali najlepszy czas na obu próbach wygrywając rywalizację nie tylko wśród zawodników zgłoszonych do klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, ale także mistrzostw Litwy.
Sobota stała już pod znakiem wyłącznie szutrowych odcinków specjalnych, których w programie znalazło się aż 14. Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk rozpoczęli dzień od trzeciego rezultatu w klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski oddając prowadzenie fińskiej załodze Teemu Asunmaa/Ville Mannisenmaki również jadącej ŠKODĄ Fabią R5.
Po pierwszej pętli, na którą złożyły się cztery odcinki specjalne, Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zajmowali 4. miejsce w klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski ustępując bardziej doświadczonym Finom, a także mistrzowi Polski z sezonu 2015 – Łukaszowi Habajowi, który po raz pierwszy w swojej karierze poprowadził ŠKODĘ Fabię R5.
Druga sobotnia pętla była dużo bardziej udana dla Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka, którzy na kolejnych czterech odcinkach specjalnych aż trzykrotnie meldowali się na mecie z drugim rezultatem ustępując jedynie Teemu Asunmie.
Ostatnim odcinkiem rajdu był „Dynamit Energy 2”. Tuż przed jego rozpoczęciem okazało się, że nie przystąpili do tej próby Teemu Asunmaa i Ville Mannisenmaki – dotychczasowi liderzy w klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Oznaczało to, że jeśli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk bez problemów dojadą do mety, wygrają swój pierwszy rajd w RSMP. Załoga ŠKODA Polska Motorsport w pełni zrealizowała ten plan.
Do końca sezonu pozostał już tylko Rajd Polski, który będzie stanowił również rundę Rajdowych Mistrzostw Europy. Ze względu na status imprezy i przede wszystkim długość trasy, impreza ta (podobnie jak sierpniowy Rajd Rzeszowski) będzie podwójnie punktowana. Przed ostateczną rywalizacją na czele klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski nadal znajduje się nieobecny na Litwie Jakub Brzeziński (146 punktów). Na drugim miejscu plasuje się Grzegorz Grzyb (118 punktów), a na trzecim Mikołaj Marczyk (96 „oczek”). Tylko tych trzech kierowców zachowało szanse na tegoroczne mistrzostwo Polski.
- Pierwszy raz w karierze wygraliśmy razem z Szymonem rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Lepszego debiutu ŠKODĄ Fabia R5 na szutrze nie mogłem sobie wymarzyć. Cieszę się, ponieważ z kilometra na kilometr wykonywaliśmy postępy i zwiększaliśmy nasze tempo, co na koniec zaowocowało tak dobrym wynikiem. Jazda po szutrze sprawia mi dużą przyjemność i momentami potrafię się na nim odnaleźć lepiej niż na asfalcie. Teraz czas na analizę dotychczas zebranych doświadczeń, aby być jak najlepiej przygotowanym do zbliżającego się Rajdu Polski. Wiem, w których miejscach mogę pojechać szybciej, co jest ważne w kontekście dalszego rozwoju mojego tempa. Dziękuję całemu zespołowi i wszystkim kibicom. Do zobaczenia na Mazurach - mówi Mikołaj Marczyk.