Emocjonujące finały w Toruniu – 7. runda Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross
Przy zmiennej pogodzie rozegrana została finałowa, siódma runda Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross. Po sobotnich opadach, niedziela upłynęła w słonecznej aurze rozgrzewającej kibiców, jak zwykle tłumnie zgromadzonych na torze w Toruniu. Temperaturę podkręcało jednak nie tylko słońce. Najważniejszą rolę odegrali zawodnicy, którzy w spektakularnych i emocjonujących pojedynkach rozstrzygnęli losy pozostałych tytułów.
Dobiegł końca sezon rozgrywany na trzech torach. Po trzy rundy rozegrano w Słomczynie i Toruniu, a raz stawka mistrzostw Polski rywalizowała na litewskim torze Vilkyčiai. Byliśmy świadkami wielu niezwykłych pojedynków, a rekordowa obsada zawodów stała się przyjemną codziennością.
Grupa SuperCars
Choć aż trzy z czterech biegów kwalifikacyjnych zapisał na swoje konto Zbigniew Staniszewski, w ostatecznym rozrachunku najwięcej punktów zebrał Marcin Gagacki, który wywalczył odpowiednio drugi, czwarty, drugi i pierwszy wynik. W pierwszym półfinale zmierzyli się Gagacki, Dariusz Topolewski i Marcin Wicik – w takiej też kolejności dotarli na metę. W drugim od startu do mety prym wiódł Staniszewski, za którym uplasował się Maciej Cywiński, a na trzecim miejscu ukończył Łotysz Janis Vegeris. W finale najlepiej wystartował Gagacki, który od razu objął prowadzenie. Kierowca VW Polo GTI RX utrzymał tempo do mety i zwyciężył w rywalizacji. Do końca o drugie miejsce walczyli za to Cywiński i Staniszewski, w takiej kolejności pokonując linię mety. Zacięty pojedynek rozegrał się także pomiędzy Topolewskim i Wicikiem. Ten pierwszy pojechał szeroko na drugim zakręcie i wylądował na ostatniej pozycji, ale waleczna postawa pozwoliła na awans do czołowej czwórki. Tuż za nim uplasował się Wicik. Finałową szóstkę uzupełnił Litwin Arvydas Galinis.
Finał w klasie SuperCars Light wygrał Bartosz Idźkowski, tegoroczny mistrz Polski w tejże klasie. Drugie miejsce zajął Robert Czarnecki (wicemistrz), a trzecie Michał Peterlejtner. Drugim wicemistrzem Polski został Maciej Manejkowski.
Tytuł w grupie SuperCars padł już łupem Tomasza Kuchara (125 punktów), który nie wziął udziału w finałowych zmaganiach. Drugie miejsce wywalczył Cywiński (110 pkt.), a trzecie Marcin Gagacki (104). Za podium sklasyfikowano Dariusza Topolewski (101) oraz Zbigniewa Staniszewskiego (69).
Grupa SuperNational
Kwalifikacje w grupie SuperNational najlepiej poszły Damianowi Litwinowiczowi, który po trzech zwycięstwach i jednym drugim miejscu awansował do półfinałów z pierwszej pozycji. Za nim sklasyfikowany został Rafał Berdys, na którego lokatę złożyły się jedno zwycięstwo, dwa drugie i jedno trzecie miejsce. To właśnie między nimi, w finale, miała rozegrać się główna walka o mistrzostwo, przed którą zacierali ręce obserwatorzy. Rozegrała się, ale nie trwała długo – po mocnym kontakcie już na pierwszym zakręcie Litwinowicz zaparkował uszkodzony samochód przy barierze, a Berdys z przebitą oponą zjechał z toru po wykluczeniu z rywalizacji. To oznaczało, że dwa punkty otrzyma ten pierwszy i może cieszyć się z mistrzowskiej korony. Pierwszą trójkę finału utworzyli goście z zagranicy: triumfował Łotysz Juris Spikis po bardzo zaciętej walce ze swoim krajanem, Arnisem Odinsem. Trzeci uplasował się Rosjanin Rais Minnikhanov. Za podium sklasyfikowany został Jakub Kowalczyk.
Po całym sezonie zaciętej walki mistrzostwo pada łupem Litwinowicza (103 punkty). Jeden punkt za nim uplasował się Berdys. Drugim wicemistrzem Polski w SuperNational został Łukasz Tyszkiewicz (74), a jeden punkt mniej zdobył HALK. Piątkę uzupełnił Robert Mazurkiewicz (64).
Klasa RWD Cup
Igor Sokulski nie dał szans rywalom w kwalifikacjach RWD Cup, wygrywając wszystkie cztery biegi. Podobnie było w półfinale A, ale nie przyszło mu to łatwo. Bardzo dobrze jechał również Wiktor Mączkowski, który szybko zjechał na jokera i pod koniec biegu, gdy lider wracał z dłuższej nitki toru, powalczył z nim „drzwi w drzwi”. Trójkę po pojedynku Borowicz-Kula-Skrzek uzupełnił trzeci z nich, ale dostał 5 sekund kary, zwalniając miejsce w finale Kuli. W półfinale B bezkonkurencyjny okazał się Łukasz Światowski. Drugie miejsce wywalczył Paweł Konecki, a o trzecie do samego końca pojedynek toczyli Jerzy Bieńkowski i Gracjan Predko. Ten drugi po złapaniu kapcia musiał uznać wyższość rywala.
Finał przyniósł bardzo dużo emocji. Sokulski wygrał start, ale już na pierwszym zakręcie znalazł się poza torem i wracając uderzył w Mączkowskiego. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta – Światowski wyszedł na prowadzenie i nie oddał go już do końca. Nawet mimo 5 sekund kary zwyciężył w finale, pokonując Kulę i Koneckiego. Na czwartej pozycji uplasował się Bieńkowski, piąty sklasyfikowany został Sokulski a szósty Mączkowski. Po zawodach wykluczony został jednak Światowski, przez co finał padł łupem Kuli. To jego pierwsza wygrana w sezonie.
Światowski zgromadził na swoim koncie sezonowym łącznie 120 punktów i to on może cieszyć się z mistrzostwa Polski, choć zdecydował o tym zaledwie jeden punkt! Drugie miejsce padło łupem Sokulskiego (119 pkt.), trzecie Mączkowskiego (104). Na czwartej pozycji sklasyfikowany został Konecki (98), a na piątej Skrzek (81).
Seicento Cup
Krzysztof Mencel po problemach w ostatniej kwalifikacji nie dał szans rywalom w półfinale A. Co zaskakujące, do finału nie wszedł zwycięzca kwalifikacji, Szymon Jabłoński. Długo „na zderzaku” siedział mu Konrad Wróbel, w końcu – po fantastycznej walce – wyprzedzając go. Z ich walki bok w bok skorzystał Robert Kabat, również znalazł się przed Jabłońskim i wszedł do finału jako trzeci. Michał Wrzosek świetnie poradził sobie w półfinale B, prowadząc od początku. Walka o kolejne pozycje przyniosła wiele spektakularnych pojedynków: najpierw zacięcie walczyli Budzyński z Żakowskim, do których zjeżdżając z jokera chciał dołączyć Gryz. Po kontakcie uderzył jednak w barierę, łapiąc kapcia. Awarii uległ samochód Budzyńskiego, a pojedynek o drugie miejsce wywiązał się pomiędzy Guranowskim i Żakowskim – ten drugi na ostatnim kółku skutecznie zaatakował i zajął drugą pozycję.
W finale na prowadzenie po starcie wyszedł Wrzosek, ale popełnił błąd na drugim zakręcie i spadł na ostatnią pozycję. Na czoło wyszedł Mencel, który jokera zostawił sobie na sam koniec. Trójka innych zawodników wybrała go jednak na samym początku i tę grupę poprowadził Konrad Wróbel, jak się okazało bardzo skutecznie. Wypracował sobie przewagę na tyle dużą, że nie mógł mu już nikt zaszkodzić. Mencel po skorzystaniu z jokera w końcówce, tuż po powrocie, zatrzymał się uszkodzonym samochodem i nie ukończył biegu. Ostatecznie wygrał Wróbel, a na drugiej pozycji sklasyfikowano Guranowskiego, a na trzeciej Żakowskiego. Za podium uplasował się Wrzosek i Kabat.
W Seicento Cup tytuł już wcześniej zapewnił sobie Łukasz Grzybowski, który w sześciu rundach wywalczył 117 punktów. Wicemistrzem został Piotr Budzyński (101 pkt), a trzecie miejsce wywalczył Krzysztof Mencel (100).
Nieoficjalna punktacja Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross 2019
Klasa SC Cup:
1. Łukasz Grzybowski 117 pkt.
2. Piotr Budzyński 101 pkt.
3. Krzysztof Mencel 100 pkt.
4. Michał Wrzosek 90 pkt.
5. Szymon Jabłoński 83 pkt.
6. Konrad Wróbel 78 pkt.
7. Łukasz Żakowski 70 pkt.
8. Maciej Starski 67 pkt.
Klasa RWD Cup:
1 Łukasz Światowski 120 pkt.
2. Igor Sokulski 119 pkt.
3. Wiktor Mączkowski 104 pkt.
4. Paweł Konecki 98 pkt.
5. Andrzej Skrzek 81 pkt.
6. Maciej Kula 77 pkt.
7. Jerzy Bieńkowski 64 pkt.
8. GIGI 50 pkt.
Grupa SuperNational:
1. Damian Litwinowicz 103 pkt.
2. Rafał Berdys 102 pkt.
3. Łukasz Tyszkiewicz 74 pkt.
4. Halk 73 pkt.
5. Robert Mazurkiewicz 64 pkt.
6. Daniel Krzysiak 62 pkt.
7. Tomasz Łoza 59 pkt.
8. Robert Dąbrowski 52 pkt.
Grupa SuperCars:
1. Tomasz Kuchar 125 pkt.
2. Maciej Cywiński 110 pkt.
3. Marcin Gagacki 104 pkt.
4. Dariusz Topolewski 101 pkt.
5. Zbigniew Staniszewski 69 pkt.
6. Bartosz Idźkowski 68 pkt.
7. Maciej Manejkowski 59 pkt.
8. Robert Czarnecki 59 pkt.
W sezonie 2019 sponsorem tytularnym Mistrzostw Polski Rallycross jest OPONEO. Organizacją cyklu zajmują się stowarzyszenie OPONEO Motorsport i Automobilklub Rzemieślnik przy współpracy Automobilklubu Kujawsko-Pomorskiego oraz LKT Wyczół, pod patronatem Polskiego Związku Motorowego.