Dudek wypunktował Saletę w wyścigach Volkswagen Castrol Cup
Jerzy Dudek i Przemysław Saleta skrzyżowali rękawice. Jednak nie bokserskie czy bramkarskie, bo tu wynik byłby raczej przesądzony. Obaj sportowcy stanęli na starcie rozegranej w miniony weekend czwartej eliminacji Volkswagen Castrol Cup w Poznaniu. Emocji nie brakowało – zacięta walka Jana Kisiela z Mateuszem Lisowskim skończyła się kolizją, dzięki której kierowca z Wieliczki startował do drugiego wyścigu z... pole position.
Jerzy Dudek i Przemysław Saleta skrzyżowali rękawice. Jednak nie bokserskie czy bramkarskie, bo tu wynik byłby raczej przesądzony. Obaj sportowcy stanęli na starcie rozegranej w miniony weekend czwartej eliminacji Volkswagen Castrol Cup w Poznaniu. Emocji nie brakowało – zacięta walka Jana Kisiela z Mateuszem Lisowskim skończyła się kolizją, dzięki której kierowca z Wieliczki startował do drugiego wyścigu z... pole position.
W pojedynku kierowców VIP górą był Jerzy Dudek – w jednym z wyścigów zajął 15. miejsce.Trzeba jednak dodać, że były bramkarz reprezentacji Polski ma już za sobą start w Volkswagen Castrol Cup, a dla jego rywala był to debiut na torze za kierownicą samochodu. Pięściarz, który niedawno zakończył karierę i startuje w wyścigach motocyklowych, postanowił przede wszystkim zebrać doświadczenie. Jechał swoim tempem, początkowo niezbyt szybko, ale z każdym pokonanym okrążeniem Toru Poznań poprawiał czasy – zaczął od ponad 2 minut, by w najlepszym przejeździe poprawić się aż o 8 sekund, do 1:52,487 min. Jerzy Dudek najszybsze okrążenie pokonał w 1:47,722 min.Salecie przeszkadzał nie tylko brak doświadczenia (jazda motocyklem to jednak coś zupełnie innego), lecz także znacznie większa niż u rywali... masa. Dlatego konkurenci o jego wynikach wyrażali się z uznaniem, a Jan Kisiel, który przed eliminacją w Poznaniu był liderem klasyfikacji generalnej Volkswagen Castrol Cup, zastanawiał się, jak to możliwe, że bokser w ogóle mieści się w fotelu. To prawda, wsiadanie i wysiadanie do wyścigowego Golfa było dla Salety sporym wyzwaniem, ale już pod koniec weekendu radził sobie całkiem sprawnie. I – jak powiedział na konferencji po drugim wyścigu – mimo tych niedogodności bardzo mu się spodobało. Kto wie, może w ramach Volkswagen Castrol Cup doczekamy się kolejnego pojedynku Dudek-Saleta, a wynik będzie zupełnie inny?Kwalifikacje wygrał dość niespodziewanie Marcus Fluch. Startujący z nr. 16 Szwed nie zmarnował szansy i wygrał pierwszy wyścig. Już na drugim zakręcie doszło do przepychanek, w wyniku których Fernando Mendez zakończył jazdę na barierze ochronnej. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. O drugie miejsce zacięcie walczyli Jan Kisiel i Mateusz Lisowski, na ostatnim okrążeniu doszło między nimi do kolizji, w efekcie której Kisiel zakończył jazdę, a Lisowski zdołał dojechać do mety, ale na ósmym miejscu. Skorzystali na tym Robertas Kupcikas i Jakub Litwin, którzy zajęli dwa niższe stopnie podium.W drugim biegu Lisowski startował z pole position i nie dał szans rywalom. Kisiel robił co mógł i udało mu się przebić z 21. miejsca na 7. Wydawało się, że ruszający z drugiego pola Michał Słomian zdoła dojechać na tej samej pozycji do mety, ale jadący tuż za nim Rasmus Marthen i Maciej Steinhof wyprzedzili go i w tej kolejności znaleźli się na podium.Po czwartej eliminacji Jan Kisiel spadł z pierwszego na czwarte miejsce w klasyfikacji sezonu. Prowadzi Mateusz Lisowski, przed Jakubem Litwinem i Rasmusem Marthenem.
W pojedynku kierowców VIP górą był Jerzy Dudek – w jednym z wyścigów zajął 15. miejsce.Trzeba jednak dodać, że były bramkarz reprezentacji Polski ma już za sobą start w Volkswagen Castrol Cup, a dla jego rywala był to debiut na torze za kierownicą samochodu. Pięściarz, który niedawno zakończył karierę i startuje w wyścigach motocyklowych, postanowił przede wszystkim zebrać doświadczenie. Jechał swoim tempem, początkowo niezbyt szybko, ale z każdym pokonanym okrążeniem Toru Poznań poprawiał czasy – zaczął od ponad 2 minut, by w najlepszym przejeździe poprawić się aż o 8 sekund, do 1:52,487 min. Jerzy Dudek najszybsze okrążenie pokonał w 1:47,722 min.Salecie przeszkadzał nie tylko brak doświadczenia (jazda motocyklem to jednak coś zupełnie innego), lecz także znacznie większa niż u rywali... masa. Dlatego konkurenci o jego wynikach wyrażali się z uznaniem, a Jan Kisiel, który przed eliminacją w Poznaniu był liderem klasyfikacji generalnej Volkswagen Castrol Cup, zastanawiał się, jak to możliwe, że bokser w ogóle mieści się w fotelu. To prawda, wsiadanie i wysiadanie do wyścigowego Golfa było dla Salety sporym wyzwaniem, ale już pod koniec weekendu radził sobie całkiem sprawnie. I – jak powiedział na konferencji po drugim wyścigu – mimo tych niedogodności bardzo mu się spodobało. Kto wie, może w ramach Volkswagen Castrol Cup doczekamy się kolejnego pojedynku Dudek-Saleta, a wynik będzie zupełnie inny?Kwalifikacje wygrał dość niespodziewanie Marcus Fluch. Startujący z nr. 16 Szwed nie zmarnował szansy i wygrał pierwszy wyścig. Już na drugim zakręcie doszło do przepychanek, w wyniku których Fernando Mendez zakończył jazdę na barierze ochronnej. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. O drugie miejsce zacięcie walczyli Jan Kisiel i Mateusz Lisowski, na ostatnim okrążeniu doszło między nimi do kolizji, w efekcie której Kisiel zakończył jazdę, a Lisowski zdołał dojechać do mety, ale na ósmym miejscu. Skorzystali na tym Robertas Kupcikas i Jakub Litwin, którzy zajęli dwa niższe stopnie podium.W drugim biegu Lisowski startował z pole position i nie dał szans rywalom. Kisiel robił co mógł i udało mu się przebić z 21. miejsca na 7. Wydawało się, że ruszający z drugiego pola Michał Słomian zdoła dojechać na tej samej pozycji do mety, ale jadący tuż za nim Rasmus Marthen i Maciej Steinhof wyprzedzili go i w tej kolejności znaleźli się na podium.Po czwartej eliminacji Jan Kisiel spadł z pierwszego na czwarte miejsce w klasyfikacji sezonu. Prowadzi Mateusz Lisowski, przed Jakubem Litwinem i Rasmusem Marthenem.
Dodano: 11 lat temu,
autor:
Castrol Polska