Dopiero przedsmak podwyżek?
Cały świat nerwowo spogląda w kierunku Libii, gdzie niepokoje społeczne zdają się decydować o cenie ropy. Nic więc dziwnego, że spoglądać tam muszą także polscy kierowcy.
Mijający tydzień niewątpliwie można uznać za obarczony ,,egipską plagą" - operatorzy dyskontowali bowiem zwyżki cen ropy będących konsekwencji kairskiej rebelii. Z tego powodu ceny benzyny 95 podniosły się średnio o 4 grosze. Kosztuje ona 4,83 zł/l.
Wydarzenia libijskie z kolei, które pchnęły ropę w ostatnich dniach ponownie w górę na rekordowe poziomy dopiero dadzą się we znaki polskim kierowcom. Drożeć będzie bowiem każde z paliw - na czele z benzyną 98, która przełamie w krótkim czasie tak niechętnie oglądaną barierę 5 zł za litr. Obecnie trwa ona niewzruszenie na średnim poziomie 4,99 zł/l, choć są miasta w Polsce, gdzie sprzedaje się ją po 5,34 zł/l.
Drożeje nieubłaganie i to dosyć mocno paliwo dieslowskie - podskoczyło bowiem aż o 8 groszy na litrze i kosztuje 4,72 zł. Paliwem, które w mniejszym stopniu poddaje się rynkowym zmianom i jako jedyne minimalnie tanieje - jest LPG, kosztujące obecnie 2,60 zł/l.
Najtaniej tankowali w minionym tygodniu mieszkańcy Górnego Śląska (Pb95 po 4,71, Pb98 po 4,91, ON po 4,58 zł/l). Najdrożej przyszło płacić kierowcom Świętokrzyskiego (Pb98 po 5,12 zł/l) i Opolskiego (4,89 za litr Pb95 i 4,82 za litr ON).