Ariel Rally Team - podium na dobry początek
Ariel Piotrowski udanie zainaugurował nowy sezon startów. Włocławski rajdowiec w prestiżowych zawodach zajął trzecie miejsce w swojej klasie, tracąc do zwycięzcy zaledwie trzy sekundy.
Na liście startowej V Memoriału Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza bynajmniej nie zabrakło znanych nazwisk. W rywalizacji miał wziąć udział nawet sam Krzysztof Hołowczyc, jednak utytułowany olsztynianin niemal w ostatniej chwili musiał zmienić swoje plany. Pod nieobecność popularnego „Hołka” faworytów do zwycięstwa wydawało się być kilku. W klasyfikacji generalnej ostatecznie triumfował Mariusz Stec pilotowany przez Joannę Madej (Mitsubishi Lancer).
Bardzo dobrze w doborowym towarzystwie spisał się Ariel Piotrowski, który walczył o zwycięstwo w swojej klasie. Choć do pełnego sukcesu zabrakło niewiele, nieco ponad trzy sekundy, to jednak 26-letek wrócił do Włocławka naprawdę zadowolony. Skończyło się na trzecim miejscu w klasowej rywalizacji i wysokiej, trzynastej lokacie w „generalce” memoriału.
- Jestem zadowolony z osiągniętych miejsc, ale tak naprawdę wynik z Wieliczki traktuję jako rzecz nieco drugorzędną – podkreśla włocławianin. - W trakcie tego memoriału panuje naprawdę niezwykły klimat, czuć atmosferę rajdowego święta. Pojechałem tam dobrze się pobawić, pojeździć i trochę przetrzeć na sam początek sezonu. Od kwietnia czekają nas starty w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, które traktujemy priorytetowo. Naszym celem w Wieliczce było miejsce na podium w swojej klasie i plan ten zgodnie z założeniem wykonaliśmy. Ta konfrontacja z innymi pokazała, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i powinniśmy liczyć się w walce o czołowe miejsca.
Powodem do radości dla kierownictwa zespołu był nie tylko udany występ załogi Ariel Piotrowski-Ireneusz Pleskot, ale i… Łukasza Bednarskiego. Małopolanin po raz kolejny wypożyczył Citroena C2R2, który na co dzień jest autem treningowym Ariel Rally Teamu. Bednarski w klasie pierwszej zajął dobre, piąte miejsce, a obie „cytrynki” na ulicach Wieliczki spisały się bez zarzutu. W uzupełnieniu dodajmy, że tą silnie obsadzoną klasę, w której ścigał się Ariel Piotrowski, wygrał inny kierowca C2R2 w wersji Max, Szymon Kornicki. Drugi był Jan Chmielewski, również jadący Citroenem.