Amerykańska Toyota to nie problem
Amerykańskie Toyoty zawsze robiły wrażenie. Wiele osób rezygnowało jednak zakup takiego samochodu z obawy o serwis. Toyota Carter Gdańsk obsługuje ponad pół setki takich aut. W tym coraz więcej z Kaliningradu. – Dziś serwisowanie amerykańskiej Toyoty nie jest ani bardziej kosztowne, ani też skomplikowane niż w przypadku europejskich modeli - mówią specjaliści z serwisu Cartera.
Amerykańskie Corolle i RAV-y. Nie mające europejskich odpowiedników Tundry, Previe, Matirxy i Highlander-y. Popularne w Polsce modele FJ i Land Cruisery. Specjaliści z serwisu firmy Toyota Carter na co dzień obsługują ponad pół setki amerykańskich toyot. Niektóre z nich mają zaledwie dwa – trzy lata.
- Niegdyś takie samochody mogły stanowić problem. Dziś ich obsługa jest dla nas tak samo łatwa jak ich europejskich odpowiedników – mówi Sebastian Habryłło z działu części Toyota Carter. – Wszystkie części do amerykańskich Toyot dostępne są w europejskiej sieci producenta. Czas oczekiwania i koszt podzespołów jest taki sam, jak w przypadku modeli z europy. Wiele części jest dodatkowo takich samych.
- Od niedawna europejska Toyota honoruje amerykańskie kampanie serwisowe – dodaje Tomasz Wyszomirski, szef serwisu ASO Toyota Carter Gdańsk. – Warto więc odwiedzać serwis, bo może okazać się, że czeka nas darmowa wymiana ewentualnych, wadliwych podzespołów.
- Najwięcej toyot z importu USA pojawiło się w naszej stacji 4- 6 lat temu - mówi Maja Lesińska z firmy Carter. – Wiele z tych, które serwisujemy, przyjechało od razu z portu. Po podróży w kontenerze trzeba było je na przykład uruchomić, czy od razu naprawić. Wielu właścicieli tych aut nadal je u nas serwisuje. Zdarzają się też powroty. Ostatnio przyjeżdża do nas na serwis Prius, którego uruchamialiśmy po podróży w kontenerze 5 lat temu. – Klient wybrał nas, bo wiedział że damy sobie z Priusem radę a nie chciał się narażać na eksperymenty.
W ostatnich dwóch latach polski indywidualny import amerykańskich Toyot systematycznie maleje. W serwisie Carter zastępują je samochody, które ściągnęli z USA Rosjanie. Głównie są to RAV-y i Land Cruisery. Nasi sąsiedzi podkreślają, że taniej im jest przyjechać do ASO Carter, niż korzystać z nieautoryzowanego serwisu.