Infiniti Q50 Eau Rouge oraz nowy silnik - dwie strony medalu
Na 84. Salonie Samochodowym w Genewie Infiniti zaprezentowało niezwykle ciekawy i dość radykalny model Infiniti Q50 Eau Rouge oraz nową jednostkę napędową dla rozsądnych. Ze skrajności w skrajność? Sprawdźmy, jak to wygląda.
Trzeba przyznać, że model Infiniti Q50 Eau Rouge prezentuje się rewelacyjnie. Imponujący lakier, liczne dodatki oraz nawiązania do wyścigowych aspiracji (głównie F1). Producent twierdzi, że jedynie dach oraz drzwi pozostały nietknięte i zapożyczone z konwencjonalnego Q50 - reszta została mocno zmodyfikowana.
Praktycznie wszystkie dodatki zostały stworzone z włókna węglowego. Mowa tu o przednim splitterze, tylnym dyfuzorze, listwach progowych, nakładkach na lusterka czy całym dachu. Oprócz tego mamy poszerzone nadkola, które mieszczą ogromne, 21-calowe felgi aluminiowe. Warto również wspomnieć o słusznych rozmiarów końcówkach układu wydechowego.
Najmocniejszy w ofercie model Infiniti Q50 Eau Rouge posiada podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 3,8 litra, który generuje 568 KM oraz 600 Nm momentu obrotowego. Napęd trafia na wszystkie koła w stosunku 50/50 przód/tył za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni automatycznej. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje niespełna 4 sekundy, zaś prędkość maksymalna to 290 km/h.
Jeśli ktoś chce zakupić model Infiniti Q50, ale nie potrzebuje aż takiej mocy i ekstrawagancji, powinien zwrócić uwagę na nową jednostkę napędową w ofercie. Chodzi o czterocylindrowy turbodoładowany silnik o pojemności 2 litrów i mocy 214 KM z momentem obrotowym na poziomie 320 Nm. Napęd trafia na tył za pośrednictwem 7-biegowego automatu. W ofercie nowa jednostka pojawi się jesienią tego roku.