Icona Vulcano - prawdziwy wulkan energii
Dzisiejszy dzień będzie pełen chińskiej kuchni, a tym razem trafiła się naprawdę piekielnie ostra potrawa - oto Icona Vulcano. Gdy zagłębimy się w wygląd i specyfikację tego modelu, możemy dostrzec kilka podobieństw do konkurencji, ale nie to jest najważniejsze.
Icona Vulcano to twór włoskiego studia Icona, który zadebiutował w Szanghaju. Otóż miłośnicy pizzy i spaghetti postanowili stworzyć auto, które bardziej przypomina chińską niezwykle pikantną kuchnię, niż włoskie subtelne potrawy. Skończmy już z tymi kulinarnymi porównaniami i przejdźmy do sedna - Icona Vulcano w najmocniejszej wersji posiada jednostkę hybrydową o szczytowej mocy 950 KM.
W tym momencie nowe Ferrari LaFerrari głośno przełyka ślinę z lekkim przerażeniem. Swoją drogą wizualnie Icona Vulcano przypomina nieco model F12 Berlinetta oraz połączenie amerykańskiego Vipera oraz Corvetty Stingray - taka ciekawa wybuchowa mieszanka. Naprawdę wybuchowo jest pod maską. Co ciekawe, panowie z Icona stworzyli dwie wersje modelu.
Pod maską mocniejszego wariantu o nazwie H-Turismo, znajdziemy 6,0-litrową jednostkę V12 oraz silnik elektryczny o mocy około 160 KM. Szczytowa moc całego systemu w tej wersji dobija do 950 KM - wszystko trafia na tylne koła. Dla nieco mniej wymagających przygotowano wariant o nazwie H-Competizione z mniejszą jednostką V6 z dwiema turbosprężarkami.
Po połączeniu z dwoma silnikami elektrycznymi cały system generuje maksymalnie 870 KM, więc moc nawet w "słabszej" wersji jest bardzo imponująca. A jak wyglądają osiągi? Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje równe 3 sekundy, zaś prędkość maksymalna dobija do 350 km/h. A jak Wam się podoba taka wariacja?