Ich nie zobaczymy na wystawie w Paryżu
Zbliżające się targi motoryzacyjne będą wielkim świętem motoryzacji, na którym zobaczymy wszystko to, co obecnie jest najlepsze w branży samochodowej. No, prawie wszystko, gdyż kilka ważnych koncernów motoryzacyjnych potwierdziło swoją nieobecność na paryskiej wystawie.
Już wiemy, iż zaczynającą się za niecałe dwa tygodnie wystawę samochodową w stolicy Francji odpuszczą w tym roku takie liczące się marki motoryzacyjne jak Ford, Volvo, Lamborghini, Aston Martin oraz Rolls-Royce. Powodem są naturalnie pieniądze - udział w targach to wydatek sięgający w najlepszym przypadku kilkuset tysięcy euro, choć zdarzają się również przypadki, gdzie poniesione wydatki przekroczyły barierę miliona euro. I to wyraźnie. Na targach we Frankurcie w 2011 r. Audi na swoim stoisku zbudowało prowizoryczny tor do jazdy, który kosztował producenta z Ingolstadt ponad 10 mln euro.
Nie tylko jednak oszczędności stoją za decyzją o odpuszczeniu najważniejszych wystaw samochodowych. Pamiętajmy, że również ostatnie edycje targów w Genewie, Detroit czy Frankfurcie również nie odbyły się przy komplecie najważniejszych graczy na rynku samochodów. Producenci samochodów coraz częściej poszukują nowych metod dotarcia do klientów, a stoiska targowe, nawet te najbardziej okazałe, wcale nie muszą się przekładać na jakieś znaczące wzrosty sprzedaży.
- Panuje przekonanie, iż musimy być obecni na każdych targach motoryzacyjnych - mówi Andy Palmer, CEO marki Aston Martin. - A tymczasem są inne, często lepsze pomysły na wydawanie pieniędzy na promocję niż coroczne uczestnictwo w targach.
W poczynaniach koncernów motoryzacyjnych można wyróżnić dwie nowe drogi postępowania. Pierwszą z nich jest organizacja różnych imprez, na które są zapraszane sławne osoby, ale i zwykli konsumenci, podczas których mają oni możliwość zapoznania się z nowymi produktami. Drugą drogą jest wykorzystywanie coraz popularniejszego Internetu, jako sposobu dotarcia, i to w atrakcyjny sposób, do nowych klientów. Są też próby łączenia tych obu dróg, na przykład poprzez zapraszanie na wydarzenia blogerów, youtuberów, poprzez których do sieci trafia spora ilość materiałów, ważna z punktu widzenia koncernu samochodowego.
Z wielkich nieobecnych w Paryżu tak właśnie postąpił m.in. Ford, który organizuje we Francji serię jednodniowych jazd testowych dla swoich klientów. Rolls-Royce z kolei przez całe lato organizował specjalne pokazy mody i przyjęcia dla zaproszonych gości na plażach Sardyni. Volkswagen wprawdzie w Paryżu będzie obecny, ale tym razem zrezygnuje z organizowanej co targi nocnej gali, w wieczór poprzedzający rozpoczęcie dni prasowych. Volvo już po raz kolejny odpuszcza wielką wystawę, co tylko potwierdza, iż szwedzka marka przestawia się sukcesywnie na inne sposoby dotarcia do klientów.