Honda Mugen CR-Z GT - zakazany owoc
Nie jest wielką tajemnicą, że następca modelu CRX, czyli model CR-Z nie zadowolił fanów marki i kultowego modelu z przełomu lat 80-tych i 90-tych. Czemu? To bardzo proste - auto jest za słabe.
Nowa Honda CR-Z oferowana jest z jednym silnikiem i-VTEC IMA o pojemności 1,5-litra i mocy 114 KM z momentem obrotowym na poziomie 145 Nm. Protoplasta tego modelu był autem sportowym, CR-Z zaś nie oferuje, delikatnie mówiąc, zadowalającej dynamiki.
Dla porównania, Honda CRX II z lat 1987 - 1992 w najsłabszej wersji miała silnik 1,6-litra o mocy 124 KM. Kolejne wersje jednostki napędowej oferowały 131 i 150 KM co przy niższej wadze skutkowało świetnymi właściwościami jezdnymi. Cóż, nie zawsze to co nowsze, jest lepsze.
Przechodząc do sedna, Honda zaprezentowała właśnie wyścigową wersję auta, która będzie startować w japońskiej serii wyścigowej Super GT w klasie GT300. Jednak zamiast 1,5-litrowej jednostki wspomaganej systemem hybrydowo-elektrycznym Integrated Motor Assist (IMA), model CR-Z GT będzie miał pod maską coś ciekawszego.
Do napędu auta posłuży 2,8-litrowy silnik V6 z dwiema turbosprężarkami ze wspomaganiem hybrydowym. Co prawda Japończycy jeszcze nie opublikowali dokładnej specyfikacji modelu, ale jasne jest, że moc będzie co najmniej dwukrotnie wyższa niż zwykłej wersji. Już sam wygląd auta zdradza, że to auto nie należy do statecznych połykaczy kilometrów.