Honda Crosstour przechodzi kurację upiększającą
Honda w ostatnim czasie narobiła sobie bigosu na rynku w Stanach Zjednoczonych, a jak wiemy, tam nikt bigosu nie lubi. Między innymi dlatego Honda śpieszy się teraz z liftingami i kuracjami odświeżającymi. Była Honda Civic sedan, teraz czas na Hondę Crosstour.
Wydaje się, że niektórym autom nic nie pomoże, ale nie bądźmy złośliwi i sprawdźmy, co oferuje poprawiona Honda Corsstour, która zadebiutowała dokładnie 3 lata temu jako nieco podniesiony samochód z delikatnie mówiąc, mało zgrabnym i urodziwym nadwoziem. Czy w nowej wersji coś się zmieniło?
Owszem, ale wyraźnej poprawy nie ma. Moim skromnym zdaniem nadal jest brzydko i niezgrabnie, ale to już kwestia gustu - może komuś się podoba. Z przodu pojawił się przeprojektowany grill, zmieniono również zderzaki, które teraz charakteryzują się czarnymi i srebrnymi wstawkami. Również na progach zainstalowano pasujące do całokształtu nakładki.
W ofercie Hondy Crosstour pojawiły się również nowe 17- i 18-calowe felgi aluminiowe. Zmiany we wnętrzu ograniczają się do świeżych materiałów i delikatnych zmianach w kierownicy oraz konsoli centralnej. Pod maską również bez zmian - bazowa wersja wyposażona jest w 2,4-litrową czterocylindrową jednostkę o mocy 192 KM.
W najwyższej wersji model wyposażony jest w 3,5-litrowy silnik V6 o mocy blisko 280 KM. Do wyboru będzie 6-biegowa automatyczna skrzynia biegów ze sterowaniem przy kierownicy. Auto trafi do salonów w USA już 20 listopada w cenie niższej o 525 dolarów - dokładnie 27 230 dolarów.
Źródło: Carscoop