Honda CRF 1000L Africa Twin - Do Afryki i na miasto
Honda powraca na rynek z modelem nazwanym Africa Twin, który według zapewnień producenta ma nadawać się do wszystkiego.
Pierwsza Africa Twin (XRV750) to maszyna, której wielu nie trzeba przedstawiać. Pojawiła się w 1989 roku, jako drogowe enduro inspirowane maszynami zwyciężającymi w radzie Paryż-Dakar. Przez lata dowiodła swojej trwałości nie raz udowadniając, że jest w stanie dojechać na koniec świata, wrócić i dalej nadawać się do codziennej eksploatacji. Jej produkcji zaprzestano w 2003 roku.
Teraz Honda powraca na rynek z nową generacją (CRF 1000L) „Afryki”. Owa nazwa może być największym problemem, bowiem nowy dual-sport Hondy będzie się musiał zmierzyć z legendą poprzednika. Podstawowe pytanie, to czy jest tak samo wytrzymała, jak poprzednik, czy też okaże się nieco bardziej ambitnie wyglądającym turystycznym enduro?
Konstrukcja jest solidna i sugeruje bardziej off-roadowe zastosowania, niż to ma miejsce w typowych enduro do jazdy na co dzień. Stalowa rama półkołyskowa, szprychowe koła (z przodu 21-calowe, z tyłu 18-calowe) pożyczone z wyczynowego modelu CFR450R Rally, czy odwrócony widelec teleskopowy Showa o dużym skoku pokazują, że nie jest to maszyna dla dziadków leśnych i wyprawy w prawdziwy teren się nie boi. Planując dalekie wyprawy trzeba jedynie pomyśleć o większym baku, bowiem standardowy mieści „tylko” 18,8 litrów paliwa.
Silnik zgodnie z nazwą to dwucylindrowy twin o pojemności 998 ccm dysponujący mocą 95 KM przy 7500 obr./min. i momentem obrotowym o wartości 98 Nm osiąganym przy 6000 obrotów. Honda zapewnia, ze silnik rozwija moc liniowo. W standardzie jest 6-biegowa skrzynia ręczna, ale opcjonalnie będzie można zamówić przekładnię dwusprzęgłową. Dostępne są trzy tryby jazdy oraz trzy poziomy kontroli trakcji pozwalające dostosować charakterystykę do nawierzchni i stylu jazdy.
Mimo wyraźnie terenowego charakteru motocykla Honda przekonuje, że nowa Africa Twin doskonale sprawdzi się także w ruchu miejskim. Ma to być możliwe dzięki dużej zwrotności maszyny, choć przeszkodą może być wysoko, dla niektórych, umieszczone siodło. Honda przewidziała możliwość regulacji jego położenia w zakresie 20 mm, ale minimum 85 cm to i tak sporo.